Martyna Goszczyńska na dłużej w zespole z Lublina

19-letnia koszykarka występuje na pozycji skrzydłowej. Najbliższy sezon będzie jej drugim w barwach ekipy lubelskiej. W poprzednim dopiero zdobywała ogranie na ekstraklasowych parkietach. Wystąpiła łącznie w dziewięciu spotkaniach, notując na swoim koncie trzynaście punktów. Zdecydowanie częściej grała w pierwszoligowych rezerwach, w których zanotowała 24 mecze.

– Martyna będzie walczyć o swoje minuty jako młodzieżowiec. Głównie będzie grała w rozgrywkach pierwszej ligi i wszystko tak naprawdę zależeć będzie od niej. Miejmy nadzieję, że poczyni postęp, jakiego się po niej spodziewamy i wspomniane minuty w pierwszej drużynie wywalczy – wyjaśnia trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.

Przed Goszczyńską klub poinformował o podpisaniu umowy z powracającą do Lublina po sześciu latach Dominiką Fiszer.

– Dominika jest już doświadczonym graczem. Pomoże nam na pozycji „1”. Dodatkowo będziemy mieli dobrego obrońcę na obwodzie, który potrafi zagrać szybko i niekonwencjonalnie. Cieszymy się z tego transferu. Mam nadzieję, że również kibice będą zadowoleni z jej powrotu – komentuje Krzysztof Szewczyk.

Fiszer ostatni sezon ligowy rozpoczęła w barwach drużyny z Gorzowa Wielkopolskiego. Jednak już w październiku rozstała się z klubem, skupiając się na trzyosobowej odmianie koszykówki. W niej nowa zawodniczka lublinianek jest reprezentantką Polski. Z kadrą zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy sprzed roku.

Rozgrywająca w środowisku ma już wyrobioną markę. W trakcie kariery zdobyła trzy Pucharu Polski (w 2016 roku wspólnie z zespołem z Lublina), dwa mistrzostwa i jedno wicemistrzostwo Polski oraz jeden brązowy medal mistrzostw kraju. Występowała w drużynach z Wrocławia, Polkowic, Krakowa, Poznania, Gorzowa Wielkopolskiego i Poznania.

W zespole na kolejny rok zostanie Aleksandra Zięmborska, od której AZS rozpoczął prezentację drużyny. Dla skrzydłowej będzie to drugi rok w biało-zielonych barwach. Utalentowana skrzydłowa do drużyny Krzysztofa Szewczyka trafiła bowiem z Polkowic w trakcie ubiegłych rozgrywek. Szybko zaaklimatyzowała się w nowym zespole. – Miała bardzo dobry początek. Dała nam taką energię. Potrafiła zdobywać punkty na różne sposoby – przypomina szkoleniowiec ekipy lubelskiej. – Pod koniec pojawił się mały kryzys, ale w dwóch ostatnich meczach finałowych udowodniła, że jest ważnym graczem dla tego zespołu – dodaje trener.

W decydującym o mistrzostwie Polski, piątym meczu w Polkowicach, popularna „Zięba” zapisała na swoim koncie 21 punktów. Przy wyniku 81:80 stanęła na linii rzutów wolnych. Oba pewnie zamieniła na punkty. Ostatecznie akademiczki wygrały 83:82 i po raz pierwszy w historii zostały najlepszą drużyną w kraju.

W środę z kolei AZS oficjalnie ogłosił, że zagra w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Starym Kontynencie, Eurolidze.

– Przyjeżdżając do Lublina każdy będzie musiał liczyć się z tym, że na parkiet wyjdzie walczący zespół. Nasi rywale muszą się przygotować na krew, pot i łzy – zapowiada Szewczyk.