Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz błędów defensywy Motoru. W Suwałkach bez punktów

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
fot. Wojciech Szubartowski
W najciekawiej zapowiadającym się starciu 30. kolejki eWinner 2. Ligi, Motor Lublin przegrał na wyjeździe 2:3 z Wigrami Suwałki. Gol przesądzający o porażce ekipy trenera Marka Saganowskiego padła w 93. minucie spotkania. Można powiedzieć, że poniekąd wszystkie trzy bramki lublinianie strzelili sobie sami, w tym jedną dosłownie.

Drobnym zaskoczeniem mógł być fakt, że na ławce rezerwowych starcie w Suwałkach rozpoczął najlepszy strzelec ekipy lubelskiej, Michał Fidziukiewicz. W podstawowej „jedenastce” wybiegł natomiast Maciej Firlej.

Początek spotkania, jak i większośc całej pierwszej połowy, to tak zwane „piłkarskie szachy”. Kibice zgromadzeni na stadionie miejskim w Suwałkach oraz ci oglądający spotkanie w telewizji nie mieli zbyt dużo okazji, by podskoczyć z krzesełka czy fotela.

W 13. minucie uderzenia próbował Tomasz Swędrowski. Piłka poleciała jednak ponad poprzeczką bramki strzeżonej przez Hieronima Zocha. Kolejną sytuację Motor stworzył sobie po kwadransie gry. Nie wykorzystał jej jednak Adam Ryczkowski. Dośrodkowanie z rożnego na gola mógł z kolei zamienić Maciej Firlej. Wynik nadal nie ulegał jednak zmianie.

Spotkanie toczyło się w spokojnym tempie. Brakowało elementu zaskoczenia. To ospałe granie mogło się na zółto-biało-niebieskich zemścić, kiedy w 35. minucie przy wrzutce na przedpole Motoru, Sebastian Madejski nie zrozumiał się z Filip Wójcikiem. Na ich szczęście jedyne co po tym przyszło gospodarzom, to rzut rożny.

Tak naprawdę przez ostatnie trzy minuty pierwszej części meczu wydarzyło się więcej niż przez cały wcześniejszy czas. Najpierw dobrze w pressingu na połowie Motoru zagrali miejscowi. Piłkę odebrał Elso Brito, który po podejściu kilku metrów, dorzucił ją do znajdującego się w polu karnym Mateusza Lewandowskiego. Napastnik gospodarzy świetnie zgrał futbolówkę klatką piersiową do ustawionego na wprost Madejskiego (w odległości około 12 metrów) Michała Żebrakowskiego. Ten precyzyjnie przymierzył, nie dając szans golkiperowi przyjezdnych. W 44 minucie zrobiło się 1:0.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Najpierw ambitnie do końca o wrzucenie piłki wzdłuż bramki powalczył Adam Ryczkowski. Tę przejął Dmitri Mandricenco, który ponownie wstrzelił ją, ale w drugą stronę. Źle w tej sytuacji zachował się Zoch. Odbita przez niego futbolówka trafiła wprost pod nogi Firleja, który z bliskiej odległości pewnie skierował ją do siatki. Na przerwę zespoły udały się przy wyniku 1:1.

Po zmianie stron jako pierwsi ruszyli gospodarze. W 47. minucie w pole karne Motoru wpadł Żebrakowski. Strzelec gola z pierwszej części gry, próbował zagrać piłkę po ziemi do środka, ale na wślizgu interweniował Maksymilian Cichocki. Powtórki pokazały, że u obrońcy żółto-biało-niebieskich można było doszukiwać się ręki, ale sędzia na wapno nie wskazał. VAR-u na na meczach 2. ligi nie ma, zatem goście nie musieli się obawiać o zmianę decyzji.

Wigry lepiej grały, ale sytuacji klarownych nie było. Z pomocą przyszedł sam Motor. W 59. minucie goście popełnili błąd przy wyprowadzaniu piłki. Sebastian Madejski zagrał do Piotra Kusińskiego, ale ten nieco zaspał. Próbował ratować sytuację, jednak piłkę przejął Mateusz Sowiński. Pomocnik gospodarzy zagrał do Mateusza Lewandowskiego, a ten od razu mu odegrał. Dobrze interweniował Madejski, ale przy dobitce Żebrakowskiego był już bezradny (1:2).

W 64. minucie trener Marek Saganowski zdecydował się na potrójną zmianę, zmieniając też ustawienie na bardziej ofensywne. To od razu poskutkowało, bo chwilę po zameldowaniu się na placu gry, ładnie z okolic szesnastego metra uderzał Damian Sędzikowski. Minutę później było już 2:2. Akcję na prawym skrzydle napędził Ryczkowski. Uderzał Firlej, ale z jego uderzeniem poradził sobie jeszcze Zoch. Przy poprawce Tomasza Swędrowskiego nic zrobić już nie mógł.

W odpowiedzi Żebrakowski chciał minął Madejskiego, ale bramkarz lublinian ładnie wygarnął piłkę spod nóg napastnika gospodarzy.

W 70. minucie w strzałach wyraźnie, bo 11-4, prowadził Motor. Na tablicy wyników było jednak cały czas 2:2.

Wejście Sędzikowskiego bardzo ożywiło grę lublinian. W 75. minucie wspomniany zawodnik uderzał z dystansu, chwilę później dośrodkowywał. Futbolówka trafiła do będącego w polu karnym Ryczkowskiego. Zawodnik Motoru przewrócił się i nawet przez moment wydawało się, że mógł być faulowany. Karnego jednak arbiter nie odgwizdał.

Piłkarze Motoru mogą mówić o dużym szczęściu w 84. minucie. Gracze Wigier w jednej akcji aż trzykrotnie z obrębu pola karnego próbowali uderzać. Ofiarnie interweniowali żółto-biało-niebiscy, dzięki czemu miejscowi wywalczyli tylko róg.

Szczęścia zdecydowanie zabrakło w 93. minucie. Po dwójkowej akcji Patryka Mularczyka i Kosei Iwao, ten pierwszy wpadł z piłką w pole karne Motoru. Tak niefortunnie interweniował Paweł Moskwik, że nie dał żadnych szans Sebastianowi Madejskiemu, kierując futbolówkę po ziemi do własnej bramki (2:3). Była to ostatnia akcja meczu.

Wigry Suwałki – Motor Lublin 3:2 (1:1)

Bramki: Żebrakowski 33, 60, Moskwik 93 (sam) – Firlej 45, Swędrowski 66

Wigry Suwałki: Zoch, Prętnik (58 Michalski), Rudinilson, T. Lewandowski, Bogusławski (82 Ozga), Brito (72 Mularczyk), Sowiński, Łabojko, Babiarz, M. Lewandowski (72 Iwao), Żebrakowski (82 Caetano). Trener: Grzegorz Mokry

Motor Lublin: Madejski – Rozmus (64 Kosecki), Swędrowski, Firlej (88 Fidziukiewicz), Moskwik, Cichocki, Wójcik, Zbiciak, Kusiński (64 Sędzikowski), Mandricenco (64 Kołbon), Ryczkowski (88 Polak). Trener: Marek Saganowski

Żółte kartki: T. Lewandowski, Bogusławski – Rozmus, Kołbon

Sędzia: Konrad Kiełczewski (Białystok)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski