Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz ostatniej szansy dla Górnika. Do Łęcznej przyjedzie Termalica Nieciecza

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Górnik Łęczna ma już licencję na grę w PKO Ekstraklasie w następnym sezonie, ale wciąż nie wie, czy się w niej utrzyma. W poniedziałek mecz ostatniej szansy.

W spotkaniu kończącym 32. kolejkę ostatni w tabeli Górnik zagra w Łęcznej z przedostatnią Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Wygrana gospodarzy pozwoli im wciąż myśleć o utrzymaniu. Dla gości komplet punktów będzie oznaczał opuszczenie strefy spadkowej. Czy zatem trenerzy obu drużyn postawią na obronę, licząc na łut szczęścia i jedną udaną akcję w ofensywie? Czy może zagrają otwarty futbol, w którym najważniejsze będzie strzelanie goli? Dzisiejsze piłkarskie szachy na stadionie przy Al. Jana Pawła II rozpoczną się o godz. 18.

Górnik przegrał dwa ostatnie mecze, w których za rywali miał ekipy walczące o mistrzostwo Polski – Lecha Poznań i Raków Częstochowa. Łęcznianie zapunktowali tylko w jednym z ośmiu poprzednich spotkań (wygrana 1:0 z Radomiakiem).

Zdecydowanie w lepszych nastrojach przystąpią do dzisiejszej potyczki piłkarze z Niecieczy, którzy w rundzie wiosennej wywalczyli już 18 punktów (jesienią zdobyli 12), odnosząc m.in. pięć zwycięstw. Przed tygodniem Termalika pokonała Wisłę Płock 1:0. - Mecz był bardzo trudny, mamy trzy punkty, ale nasza gra wyglądała bardzo źle. W pierwszej połowie jeszcze trochę graliśmy, ale w drugiej nas nie było. Zwycięstwo jest szczęśliwe, ale dla nas bardzo ważne – mówił szkoleniowiec drużyny z Niecieczy, Radoslav Latal (Czech prowadzi zespół od stycznia).

Zielono-czarni przed tygodniem odpoczywali, ponieważ z Lechem zagrali już wcześniej awansem. Przed dwoma tygodniami Górnik przegrał w Częstochowie 1:2, ale po strzeleniu kontaktowej bramki do końca był stroną przeważającą. - Raków przez większość czasu był zespołem dużo lepszym, ale w końcówce podnieśliśmy się i dążyliśmy do wyrównania. Muszę pochwalić drużynę za determinację i walkę do końca – podsumował Marcin Prasoł.

Szkoleniowiec łęcznian kompletując dzisiaj wyjściową jedenastkę będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Trener Termaliki nie będzie mógł natomiast skorzystać z podstawowego obrońcy Nemanji Tekijaskiego, który zmuszony jest pauzować za cztery żółte kartki. Serb w 31 ligowych meczach, wychodził na boisko 26 razy (na koncie ma dwa gole samobójcze).

W pierwszej rundzie mecz w Niecieczy zakończył się remisem 1:1. Przed rewanżem eksperci niemal identycznie oceniają szanse obu drużyn. Górnik do bezpiecznego miejsca traci siedem punktów, więc jeżeli w poniedziałek przegra z Termaliką nie będzie już w stanie odrobić tych strat w dwóch ostatnich kolejkach sezonu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski