- Nie tak dawno hala pękała w szwach i aż chciało się grać. Doping dużo nam pomagał. Teraz wydaje mi się, że kibice przestali w nas wierzyć, a przecież nadal jesteśmy mistrzyniami kraju i chyba nie przynosimy wstydu Lublinowi? - zastanawiała się po turnieju Ewa Wilczek.
Po potyczce z Byasen, na żadnym innym meczu już ta frekwencja się nie powtórzyła. Ale turniej kwalifikacyjny LM przed rokiem oglądało około dwóch tysięcy kibiców. Dużą część widowni stanowiła młodzież, która w zorganizowanych grupach zawsze miała wstęp wolny. Chęć przyjazdu zgłaszały szkoły z całego województwa. Tym razem trybuny świeciły pustkami i niczego nie zmieniły grupy fanów trzech pozostałych drużyn występujących w turnieju, którzy zjechały do Lublina wspierać swoje zespoły.
Pewnym usprawiedliwieniem są na pewno duże problemy finansowe klubu. Dlatego w mieście trudno było dostrzec plakaty lub billboardy reklamujące turniej. Dodatkowo prezes SPR Andrzej Wilczek niską frekwencję próbował tłumaczyć niekorzystnym okresem i wyjazdami potencjalnych fanów.
Chwilowe, prowadzone przy okazji tylko konkretnych meczów akcje promocyjne, jak krótko trwały, tak samo w krótkim okresie przynosiły efekty. Warto w tym miejscu spojrzeć na kieleckie Vive, które w rozgrywkach mężczyzn rządzi i dzieli, podobnie jak SPR w lidze kobiet. Prezes Vive Bertus Servaas buduje potęgę nie tylko na skalę krajową, ale marzy mu się podbój Europy. Jednak za każdym razem w parze z sukcesami sportowymi idą sukcesy marketingowe, zakrojone na dużą skalę i prowadzone systematycznie przez cały rok. To wszystko procentuje tym, że nawet mecze ligowe przyciągają w Kielcach trzy tysiące widzów, a na występy Vive w Lidze Mistrzów zapotrzebowanie na bilety jest dwukrotnie większe.
Dla piłkarek SPR przygoda z europejskimi rozgrywkami jeszcze się nie zakończyła. Zespoły, którym nie powiodło się w Lidze Mistrzyń, będą występowały w mniej prestiżowym, ale także silnie obsadzonym Pucharze EHF. Może po tym, jak miasto wsparło klub kwotą 500 tysięcy złotych, teraz będzie czas i możliwości dostatecznego rozreklamowania spotkań i hala Globus zapełni się przynajmniej w połowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?