Meksykańskie wybory: mężczyzna wpadł do lokalu wyborczego i cisnął torbę z odcietą ludzką głową

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
GUILLERMO ARIAS/AFP/East News
Obecne wybory w Meksyku będą najkrwawsze w historii. Gangsterzy zastraszają polityków, by robić interesy narkotykowe.

Nieznany mężczyzna wparował do lokalu wyborczego w Meksyku i cisnął na podłogę odciętą ludzką głowę. W pobliżu lokalu znaleziono też plastikowe torby wypełnione częściami ludzkiego ciał.

Makabryczne zderzenie miało miejsce w mieście Tijuana, graniczącym z San Diego po stronie amerykańskiej. Policja podała, że mężczyzna uciekł, ale nie sprecyzowano, czy został schwytany. Śledczy dodali tylko, że znaleźli w okolicy plastikowe torby z ludzkimi szczątkami i odciętymi rękami.

Nie było od razu jasne, jakie przesłanie wysłali sprawcy tej makabry i jaki ma on związek z niedzielnymi wyborami. Już jednak wiadomo, że będą to jedne z najbardziej okrutnych, jeśli nie najokrutniejsze wybory w Meksyku.

Firma konsultingowa Etellekt poinformowała, że 97 polityków zginęło, a 935 zostało zaatakowanych. Wymienia i taki incydent w jednym z meksykańskich lokali wyborczych, do którego nieznany sprawca cisnął granat. Ten na szczęście nie wybuchł. Jeden z głosujących, który prosił, by nie podawać nazwiska, powiedział Reuterowi, że tłum w panice uciekł z lokalu, ale potem jednak wrócił.

- Ludzie mówili, że będą głosować i nie dadzą się zastraszyć – opowiadała osoba, która oddała w tym miejscu swój głos. - To było obrzydliwe i straszne.

W Sinaloa z kolei uzbrojeni mężczyźni skradli materiały wyborcze z kilku lokali wyborczych, sprawą zajęła się prokuratora.

Meksykanie wybierają 500 posłów do niższej izby Kongresu federalnego, 15 gubernatorów stanowych i tysiące miejscowych
przywódców. Do głosowania jest uprawnionych 93,5 milionów Meksykanów.

Erik Ulises Ramirez, kandydat lewicowej opozycyjnej partii Ruch Obywatelski, który przeżył próbę zabójstwa w zeszłym miesiącu w Cocula w stanie Guerrero, powiedział, że dwóch jego sojuszników zostało porwanych, pobitych, a następnie zwolnionych w niedzielę.

Analitycy ds. bezpieczeństwa twierdzą, że większość przemocy wyborczej ma miejsce na poziomie gmin, gdzie gangi wywierają presję, aby wpłynąć na wynik w nadziei na zapewnienie większej kontroli nad handlem narkotykami i innymi przestępczymi procederami.

Od roku 2006 roku, kiedy to meksykański rząd rozpoczął operację z udziałem wojska przeciw kartelom narkotykowym, w Meksyku zginęło około 300 tys. osób. Najgorsza sytuacja ma miejsce we wspomnianej już Tijuanie, tam prawdziwą władze trzymają narkotykowi gangsterzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Francja podwyższy wiek emerytalny. Protesty na miarę żółtych kamizelek

Materiał oryginalny: Meksykańskie wybory: mężczyzna wpadł do lokalu wyborczego i cisnął torbę z odcietą ludzką głową - Portal i.pl

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

A wystarczyło by zalegalizować i opodatkować narkotyki. Ilu ludzi jeszcze musi zginąć, siedzieć w więzieniach nim władze różnych krajów to zrozumią??

Kto chce ćpać, niech ćpa. Państwo zarobi na podatkach tak jak na przygłupach co palą papierosy. Tylko jedno ale - jarałeś (szlugi, koke itd) to nie masz prawa do państwowego leczenia

G
Gość

A wystarczyło by zalegalizować i opodatkować narkotyki. Ilu ludzi jeszcze musi zginąć, siedzieć w więzieniach nim władze różnych krajów to zrozumią??

Kto chce ćpać, niech ćpa. Państwo zarobi na podatkach tak jak na przygłupach co palą papierosy. Tylko jedno ale - jarałeś (szlugi, koke itd) to nie masz prawa do państwowego leczenia

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie