Na początku października poznamy laureatów 19. edycji „Setki Kuriera Lubelskiego”, w ramach której przedstawimy ranking największych firm w regionie.
Zestawienie to przygotowujemy we współpracy z wywiadownią gospodarczą Dun & Bradstreet Poland oraz Izbą Administracji Skarbowej w Lublinie, a jednym z kluczowych wskaźników, który będzie decydował o pozycji w rankingu to osiągnięty w 2022 roku przychód przedsiębiorstw mających swoją siedzibę na terenie województwa lubelskiego.
Jak mówi Tomasz Starzyk z Dun & Bradstreet zbierane na potrzeby rankingu dane pokazują, że największe i najbardziej znaczące dla polskiej i regionalnej gospodarki podmioty mają się bardzo dobrze.
- Aż 75 proc. uwzględnionych w badaniu firm jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, kolejne 16 proc. w dobrej – zauważa Tomasz Starzyk.
Partnerem tegorocznej „Setki Kuriera Lubelskiego” jest lubelski oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która od blisko 30 lat lat pomaga rozwijać i unowocześniać gospodarstwa rolne. To szczególnie istotne na Lubelszczyźnie, gdzie właśnie rolnictwo jest jednym z najprężniej działających segmentów gospodarki. I dlatego w każdej kolejnej edycji „Setki Kuriera Lubelskiego” nagradzamy wyróżniających się przedsiębiorczością, innowacyjnością oraz proekologiczną postawą rolników.
Jak zaznacza w rozmowie z „Kurierem” wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi, poseł Jarosław Sachajko (Kukiz’15-Demokracja Bezpośrednia) wspieranie rodzimego rolnictwa jest szczególnie istotne, ponieważ gwarantuje bezpieczeństwo żywnościowe kraju. I dlatego – zdaniem parlamentarzysty - należy promować dobre jakościowo produkty od lokalnych producentów żywności.
- Jeżeli kupujemy żywność z zagranicy to wzbogacamy zagranicznych rolników, importujemy ich bezrobocie do Polski. Dlatego tak ważny jest patriotyzm gospodarczy, który musimy w Polsce zbudować. Musimy również wypromować naszą jakość, by każdy wiedział: Polskie to dobra marka – mówi poseł Jarosław Sachajko.
I zaznacza, że konkurencja nie jest łatwa, bo rolnicy w krajach zachodnich mają większe gospodarstwa, a przez to niższe koszty produkcji.
– Polscy konsumenci także chcą mieć żywność wysokiej jakości. Taką, która nie tylko wypełnia żołądek, ale też leczy, żywność która składa się z produktów naturalnych, a nie utrwalaczy i zabarwiaczy. I to właśnie mogą zrobić nasi lokalni rolnicy, którzy produkują zdrową żywność na nasz rodzimy, lokalny rynek – dodaje wiceszef komisji rolnictwa.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?