Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

“Mistrzem się jest, a nie bywa”. To zawodniczki MKS Selgros pokazały na boisku grając o złoto

Aneta Galek
Aneta Galek
Weronika Gawlik, bramkarka i kapitan MKS Selgros Lublin odbiera puchar za mistrzostwo Polski.
Weronika Gawlik, bramkarka i kapitan MKS Selgros Lublin odbiera puchar za mistrzostwo Polski. Jakub Hereta
19. złoto w historii klubu należy się przede wszystkim zawodniczkom, ale też kibicom - za doping.

Przed niedzielnym meczem można było liczyć, że atmosfera w hali Globus dorówna tej sprzed dwóch lat. Wtedy MKS Selgros mierzył się w finale z odwiecznym rywalem, Zagłębiem Lubin, a kibice zgotowali przyjezdnym prawdziwe piekło. Piekło dla Zagłębia było niebem dla lublinianek, które przy dopingu pełnej hali sięgnęły wtedy po 17. mistrzostwo.

Teraz, w roli rywala miejsce Zagłębia zajęła Pogoń Baltica Szczecin, z którą Lublinowi nie gra się przecież łatwo. Wystarczy spojrzeć na mecze w sezonie zasadniczym, kiedy to MKS Selgros dwukrotnie uległ szczeciniankom. Ba! Po tych wygranych Pogoń wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli. Łatwo nie było też w niedzielę.

Od początku czuć było atmosferę finału. Kibice przygotowali oprawę, a zawodniczki witane były na stojąco. To, że piłkarki MKS przez większość meczu traciły do Pogoni dwie-trzy bramki tylko wzmagało doping kibiców, którzy gromkimi okrzykami i brawami mobilizowali swoje zawodniczki. Nie wiem, czy pod koniec meczu dziewczyny, mówiąc do siebie na boisku, ustalając akcję, były w stanie coś usłyszeć. Sądzę, że nie, bo hala aż gotowała się od emocji, krzyków i spontanicznych reakcji widzów na gole lublinianek.

Co ważniejsze, same zawodniczki do ostatniej chwili nie przestawały wierzyć w zwycięstwo, co było widać po tym, jak nawzajem zagrzewały się do walki i zachęcały fanów do jeszcze głośniejszego dopingu.

- W ważnych momentach ten doping podnosił nas na duchu i pozwolił wybrnąć z trudnej sytuacji. To zwycięstwo jest również kibiców - mówiła po meczu kapitan MKS Selgros, Weronika Gawlik.

Zwycięstwo lubliniankom dały Krista Repelewska i Alesia Mihdaliova. Można powiedzieć, że ta druga, zdobywając osiem bramek w niedzielnym meczu, była bohaterką finału.

- Wiedziałyśmy, że Szczecin się nie położy, że będzie walczyć i będzie to ciężki mecz. W sobotę może się poddały, bo były po ciężkiej podróży i miały mało czasu na regenerację. Wtedy zagrały bez walki, dziś ją podjęły - opisywała w niedzielę Mihdaliova.

Ale tak naprawdę bohaterkami były wszystkie zawodniczki mistrzyń Polski. Także te, które siedząc na ławce, czy trybunach, jak Edyta Charzyńska po obejrzeniu czerwonej kartki, z pewnością drżały o wynik jeszcze bardziej.

Charzyńska, dla której jest to pierwsze mistrzostwo mówiła podczas fety z kibicami, że chciałaby takie emocje przeżywać co roku. - Nie spuszczałyśmy głów, grałyśmy do końca i pokazałyśmy charakter - komentowała.

Ten ostatni w sezonie mecz był też wyjątkowy pod innym względem. Dwa lata temu, po finale z Lubinem, z klubu odchodziły Alina Wojtas i Małgorzata Majerek (zakończyła karierę). Teraz z Lublinem mistrzostwem pożegnały się Jessica Quintino i Joanna Szarawaga.

- Chcę tylko powiedzieć, że dziękuję za wszystko. Było dużo emocji, bo to ostatni mecz, ale jestem bardzo szczęśliwa. Jesteśmy mistrzami - mówiła wyraźnie wzruszona Brazylijka. Wtórowała jej Szarawaga. - Nie było to łatwe, nadal mam w sobie dużo emocji. Mam nadzieję, że kiedyś tu wrócę i będę dalej reprezentowała te barwy - opisywała, zaznaczając, że do Vistalu Gdynia odchodzi po to, by mieć więcej szans na grę.

Z pewnością przed następnym sezonem MKS się zmieni. Wiemy już, że przyjdzie kilka nowych zawodniczek, np. Sylwia Matuszczyk. Niezależnie od tego, możemy sobie tylko życzyć, by za rok radość na koniec sezonu była taka sama, a Globus równie mocno rozgrzany.

MKS Selgros - Pogoń Baltica: Lublinianki zdobyły mistrzostwo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski