Mistrzostwa Polski w Motocrossie w Elizówce (ZDJĘCIA)

Kolejne dwa krążki dołożyli Kamil Wawer (srebro w klasie 85) oraz Kamil Osieleniec, który wywalczył brąz w klasie 65.

- To były naprawdę udane zawody. Wynik, który uzyskaliśmy jest bardzo dobry, choć mógł być jeszcze lepszy. Tuż za podium w klasie MX2 Junior znalazł się Filip Więckowski. Szkoda, bo było bardzo blisko szczęścia - komentuje Piotr Więckowski, prezes klubu.

Drugi rok z rzędu mistrzem kraju został Kędzierski, który jest już prawdziwym dominatorem w MX2. - W ostatnich wyścigach kontrolowałem sytuację. Byłem ostatecznie drugi, ale mogłem sobie na to pozwolić, bo już wcześniej wywalczyłem niezłą przewagę. Zawody w Elizówce przebiegały po mojej myśli - cieszy się nasz mistrz. - Na pewno też wynik, jaki uzyskali moi koledzy, jest godny pochwały. Cztery medale indywidualne, a do tego triumf w klasyfikacji drużynowej to powód do dumy - dodaje Kędzierski.

Dla lubelskich motocrossowców sezon indywidualnych startów się zakończył. Przed nimi jednak jeszcze jedna impreza zespołowa, za dwa tygodnie w Lidzbarku. - Być może wystawimy tam nawet dwie ekipy. Na pewno będziemy chcieli zakończyć starty mocnym akcentem - mówi Więckowski. - Celem jest złoto i o nie będziemy walczyć - dodaje z kolei nowy-stary mistrz klasy MX2.

Zawody w Elizówce cieszyły się średnią frekwencją, jeśli chodzi o kibiców. Choć do oglądania popisów na motorach znalazło się trochę chętnych, można było spodziewać się większego zainteresowania. - To wynik tego, że do końca nie wiedzieliśmy, czy będziemy mieć pozwolenie na imprezę masową i czy będziemy mogli zaprosić ludzi. Dlatego promocja zawodów nie była taka, na jaką mogliśmy sobie pozwolić - wyjaśnia Więckowski.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!