Urugwajczycy przystępowali do tego spotkania w dobrych nastrojach, po zwycięstwie 3:1 nad Norwegią w pierwszej serii gier. Natomiast Honduranie bardzo chcieli zrehabilitować się za klęskę 0:5 z Nową Zelandią. I trzeba przyznać, że wypadli lepiej niż w miniony piątek, choć wynik znów nie był dla nich korzystny.
W początkowych fragmentach mecz był rozgrywany w dość spokojnym tempie. Częściej atakować próbowali Urugwajczycy. Aktywny był zwłaszcza ich boiskowy lider, Nicolas Schiappacasse. W trakcie pierwszej połowy zawodnik Atletico Madryt uderzał nad poprzeczką z rzutu wolnego, a później przeprowadził ładną, indywidualną akcję, którą zakończył strzałem z ostrego kąta. Bramkarz rywali był jednak na posterunku.
W 41. minucie podopieczni trenera Gustavo Ferreyry wyszli na prowadzenie. Po wrzutce z rzutu wolnego Briana Rodrigueza, piłkę centrował w polu karnym Sebastian Caceres, a akcję zamknął skutecznym uderzeniem z około czterech metrów Nicolas Acevedo. Urugwajski piłkarz ustalił tym samym wynik do przerwy.
Honduras też miał co prawda swoje sytuacje bramkowe, ale z centrostrzałem Axela Gomeza oraz uderzeniem z dystansu Gersona Chaveza poradził sobie stojący między słupkami Franco Israel.
Po zmianie stron wyższą piłkarską jakość prezentowali Urugwajczycy, wśród których nadal wyróżniał się głównie Nicolas Schiappacasse. Gracz występujący na plecach z numerem 10 miał doskonałą szansę na podwyższenie prowadzenia już w 63. minucie, ale wówczas trafił prosto w golkipera drużyny przeciwnej. W doliczonym czasie gry nie dał już szans Jose Garcii i płaskim strzałem z jedenastu metrów przypieczętował rezultat na 2:0.
- Daliśmy z siebie wszystko – przyznaje trener Hondurasu, Carlos Tabora. - Z takim przeciwnikiem musieliśmy grać bardzo inteligentnie i szukaliśmy swoich szans. Urugwaj ma bardzo silną obronę i umie korzystać z dalekich podań. Dokonaliśmy zmian w składzie, żeby zagrać lepiej niż ostatnio z Nową Zelandią. Niestety, Urugwajczycy okazali się zbyt mocni i nie poradziliśmy sobie z tym wyzwaniem. Pomimo tego, zespół był bardzo ambitny, agresywny i udało się poprawić podejście w porównaniu z poprzednim meczem. Dzisiaj zawodnicy naprawdę pokazali dobrą grę. Przed tym starciem ważne było nasze podejście psychologiczne i trafienie do tych młodych ludzi, by byli przekonani, że są w stanie poradzić sobie po takiej porażce jak z nowozelandczykami. Rozmawialiśmy o tym, że żałość dnia wczorajszego nie może stać na drodze do sukcesu. Został nam jeszcze jeden mecz grupowy i oczywiście chcemy zaprezentować się w nim jak najlepiej. Jesteśmy na turnieju, na który przyjechały najlepsze drużyny z całego świata i naszym celem jest godnie reprezentować nasz kraj – dodaje.
- Ten mecz na początku był dość zamknięty – mówi Gustavo Ferreyra, selekcjoner Urugwajczyków. - Spotkanie otworzyło się dzięki naszej bramce, która dodała nam siły i wiary w siebie. Drugi gol przypieczętował naszą wygraną. Wiedzieliśmy, że przed nami trudny mecz. Analizowaliśmy przeciwnika i wiedzieliśmy, że wymienili prawie pół zespołu. Nasz rywal jest dobry w obronie i spodziewaliśmy się, że często będzie dochodzić do gry jeden na jeden. Wiedzieliśmy, że nie możemy sobie pozwolić na stratę bramki i to się udało. Dobrze wykonywaliśmy stałe fragmenty i staraliśmy się jak najwięcej atakować. Chcemy na tym turnieju dotrzeć możliwie jak najdalej – kończy.
Honduras - Urugwaj 2:0 (1:0)
Bramki: Acevedo 41, Schiappacasse 90+
Honduras: Garcia - Nunez, Alvarez, Decas, Rivas, Romero (53 Guevara), Chavez, Jean Baptiste, Gomez (67 Rosales), Palacios (77 Mejia), Villafranca. Trener: Carlos Tabora
Urugwaj: Israel - Busquets, Caceres (51 Elizalde), Mendez, Araujo, B. Rodriguez (80 Sanabria), Ginella, Acevedo, S. Rodriguez (85 Chacon), Schiappacasse, Nunez. Trener: Gustavo Ferreyra
Żółte kartki: Alvarez, Romero, Villafranca, Rivas - Araujo, Elizalde
Sędziował: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)
Widzów: 6173
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?