MKS Perła Lublin bezkonkurencyjny podczas turnieju w hali Globus. Zobacz zdjęcia

Dla szczypiornistek z Kobierzyc mecz z gospodyniami był drugim spotkaniem w ciągu jednego dnia. Wcześniej rywalki lublinianek przegrały z drużyną Młynów Stoisław Koszalin 33:35. Porażka zadziałała na drużynę motywująco. Mecz z KPR-em Gminy Kobierzyce był najbardziej zaciętym starciem okresu przygotowawczego zawodniczek z Lublina.

Początek meczu był wyrównany. Lublinianki pierwszy raz wyszły na prowadzenie po bramce Djurdjiny Malovic w czwartej minucie spotkania. Na tablicy wyników wówczas widniał wynik 3:2. Wszystkie trzy bramki dla gospodyń zdobyła zawodniczka z Czarnogóry. Świetnie w bramce spisywała się Weronika Gawlik. To właśnie między innymi dzięki niej po kwadransie gry szczypiornistki MKS-u prowadziły już czterema bramkami. Do szatni obydwa zespoły zeszły przy wyniku 14:9 dla miejscowych.

Początek drugiej odsłony spotkania był nieco bardziej wyrównany. Goście starali się zmniejszyć stratę, ale gospodynie ani przez chwilę nie straciły przewagi. Na półmetku drugiej części gry podopieczne Kima Rasmussena prowadziły już sześcioma bramkami, by ostatecznie zwyciężyć 29:21.

- W pierwszej połowie nasza gra wyglądała lepiej niż w drugiej - uważa Joanna Szarawaga, obrotowa MKS Perła. - Nie wiem, czy wynikało to ze słabszej koncentracji, ale popełniałyśmy więcej błędów zarówno w obronie, jak i w ataku. To wszystko jednak kwestie do dopracowania, bo dla nas był to dopiero trzeci mecz. Przed nami miesiąc przygotowań do startu ligi i mam nadzieję, że do tego czasu wypracujemy automatyzm. Nie ma jednak co oczekiwać, że we wrześniu będziemy rozumiały się doskonale i będziemy grały na pełnych obrotach. Zrobimy jednak wszystko, by do tego czasu nasza gra wyglądała jak najlepiej - dodaje.

Do startu nowego sezonu PGNiG Superligi kobiet został już jedynie miesiąc. 9 września w hali Globus MKS Perła Lublin podejmie zespół Eurobud JKS Jarosław. Obie drużyny miały okazję zagrać przeciwko sobie w okresie przygotowawczym. 4 sierpnia biało- zielone pokonały we własnej hali zespół z Jarosławia 33:25.

- Za nami trzy mecze okresu przygotowawczego. To, co nas cieszy, to ich rezultaty - mówi Monika Marzec, II trener lublinianek. - Sama gra nie jest jeszcze natomiast taka, jakiej oczekujemy. Drużyna musi się zgrać, bo w zespole jest sześć nowych zawodniczek i najzwyczajniej w świecie potrzebujemy czasu, by poczuć się boiskowo i by przejść na automatyzm, nie myśleć w trakcie meczu, co zrobi moja koleżanka, tylko już to wiedzieć. Co do przebiegu dzisiejszego meczu, był on najbardziej zacięty z dotychczasowych. Wynik nie jest dla nas jednak najważniejszy. Ważne jest to, że nie przytrafiły się żadne kontuzje. Podsumowując, jesteśmy zadowoleni z postawy zespołu, bo wszystko idzie w dobrym kierunku, ale sporo musimy jeszcze poprawić - kończy.

MKS Perła Lublin – KPR Gminy Kobierzyce 29:21 (14:9)

MKS Perła: Gawlik, Wdowiak - Malović 6, Rosiak 5, Tatar 4, Anastacio 3, Nosek 3, Balsam 2, Szarawaga 2, Gęga 2, Królikowska 1, Nocuń 1, Więckowska, Olek. Kary: 4 min. Trener: Kim Rasmussen.

KPR: Kowalczyk, Zima - Despodovska 8, Janas 4, Buklarewicz 4, Tomczyk 1, Kuriata 1, Ivanović 1, Michalak 1, Kucharska, Ważna, Kozioł, Koprowska, Wicik. Kary: brak. Trener: Edyta Majdzińska.

Sędziowali: Jakub Saluk, Przemysław Chojnacki.

ZOBACZ TAKŻE: