Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Modest Boguszewski, trener Motoru Lublin: Stać nas na awans do I ligi

Marcin Puka
Modest Boguszewski, trener Motoru Lublin
Modest Boguszewski, trener Motoru Lublin Karol Wiśniewski
Po rundzie jesiennej w tabeli zajmujecie trzecie miejsce. Jak oceni Pan pierwszą część drugoligowego sezonu? - Ocena musi być pozytywna. Przed rozgrywkami mówiono, że stać nas najwyżej na środek tabeli i to z dużym naciąganiem. Tymczasem plan przekroczyliśmy z nawiązką. Oczywiście, popełnialiśmy też błędy, ale w piłce nożnej każdy je popełnia - mówi trener Motoru Lublin.

Jakie są inne pozytywy, oprócz wysokiego miejsca?
Drużyna, która budowana była niemal do ostatniej chwili, pokazała wielki charakter. Chłopaki chcieli odnieść sukces i go osiągnęli. W pewnym momencie, rywale nie upatrywali w nas słabeusza, lecz traktowali jako faworyta. A przecież jeszcze kilka lat temu Motor był lany przez wszystkich. To pokazuje, że droga, którą podążamy jest właściwa i daje efekty . Jeśli chodzi o aspekt sportowy, to w niektórych meczach, jak chociażby z OKS 1945 Olsztyn praktycznie nie można było się do niczego przyczepić. Umiemy również dobrze przeprowadzać kontrataki. Poszczególne formacje dobrze się przesuwały.

Ale są też minusy?
Brak zgrania. Cały czas musieliśmy zawodników przestawiać na różne pozycje. Po prostu na niektórych pozycjach nie miałem odpowiednich wykonawców. Niektórzy piłkarze nie zdali u nas egzaminu, ale mieliśmy takie, a nie inne realia.

Boli także fakt, że Motor stracił aż 26 bramek, mając w składzie doświadczonych obrońców.
A wy znowu swoje. Za obronę odpowiada cały zespół, a nie tylko zawodnicy z tej formacji. Poza tym graliśmy w każdym meczu o pełną pulę i trzeba było ryzykować. Bez tego nic się nie osiągnie. Oczywiście, problem jest i będziemy starali się go rozwiązać .

Nad czym jeszcze będzie mocniej pracować w zimie?
Nad grą bez piłki. To nasz mankament, ale też wychodzą wcześniejsze zaniedbania, z czasu gry w juniorach. To kwestia umiejętności technicznych. Poza tym poprawy wymaga krycie i bronienie strefą. Nie ma zespołów bez wad, trzeba cały czas się uczyć i iść do przodu.

Czy Motor stać na awans do pierwszej ligi, co ma być zadaniem na piłkarską wiosnę?
Tak. Ale musi być zgodna współpraca wszystkich osób w Motorze. Wszyscy jedziemy na jednym wózku i musimy robić wszystko, żeby było jak najlepiej dla klubu. Widać, że wszystko pomału układa się coraz lepiej.

Ale chcąc o to powalczyć muszą też być wzmocnienia. Jak wygląda ta kwestia?
Cały czas jestem w kontakcie z piłkarzami. Prowadzimy rozmowy, ale konkrety będą w styczniu. Potrzebuję wartościowych graczy, nie uzupełnień, bo takowe można znaleźć w juniorach, lecz wzmocnień. Muszą też być wartościowi zmiennicy. Z kilkoma piłkarzami zamierzamy się rozstać. Nie spełnili pokładanych w nich nadziei. Ale nazwisk nie wymienię. Najpierw dowiedzą się o nich zawodnicy.

Na jakie pozycje szuka Pan wzmocnień?
Naszym problemem była linia pomocy. Chciałbym też żebyśmy mieli też więcej pożytku ze skrzydłowych. Myślę, że rozsądnym rozwiązaniem byłoby pozyskanie czterech piłkarzy. Sportowo stać nas na granie w wyższej lidze i będziemy robić wszystko, żeby tak się stało.

A czy według Was Motor Lublin ma szansę na awans do I ligi?


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski