Monika Skinder prowadziła od startu do mety, narzucając tempo, które wytrzymały tylko dwie rywalki - Moa Hansson i Karolina Kaleta. - Monika była faworytką tego biegu, co potwierdziła zresztą we wtorkowych zmaganiach w Finlandii. Pokazała, że jest dobrze przygotowana do sezonu i co najważniejsze nie zawiodła w najważniejszej dla niej imprezie w tym roku - mówi Waldemar Kołcun, szkoleniowiec MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski.
Tomaszowianka została pierwszą polską mistrzynią świata juniorek w biegach narciarskich. Taki wyczyn nie udał się nawet Justynie Kowalczyk, która ma srebro z podobnej imprezy w miejscowości Solleftea, w 2003 roku.
Z kolei 19-letnia Skinder, w swoim dorobku ma także srebrny krążek z juniorskiego czempionatu, zdobyty dwa lata temu w Lahti, również w sprincie techniką klasyczną. - Monika w tym roku kończy wiek juniorki, pieczętując starty w tej kategorii wiekowej złotem mistrzostw świata. Moim zdaniem nie powiedziała ona jeszcze na tych mistrzostwach ostatniego słowa. Monikę czekają bowiem w Finlandii jeszcze starty na 5 km stylem klasycznym oraz sztafetowy, razem z koleżankami z reprezentacji Polski. W obu tych konkurencjach mamy szanse medalowe. W biegu indywidualnym pobiegnie w czwartek, natomiast sztafeta została zaplanowana na zakończenie mistrzostw - kończy Waldemar Kołcun.
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?