Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin chce wsparcia finansowego z miasta bez względu na wyniki drużyny

know
Piłkarze trzecioligowego Motoru tracą do miejsca gwarantującego awans coraz więcej punktów
Piłkarze trzecioligowego Motoru tracą do miejsca gwarantującego awans coraz więcej punktów Fot. łukasz kaczanowski
Po środowej porażce z KSZO, Motor Lublin jest już bliżej strefy spadkowej, niż miejsca gwarantującego awans do drugiej ligi. Za tydzień radni będą glosować nad dokapitalizowaniem spółki.

Piłkarze Motoru przegrali na Arenie trzeci mecz w tym sezonie i do lidera tabeli trzeciej ligi, Garbarni Kraków, tracą już dziewięć punktów. Natomiast od strefy spadkowej dzieli ich tylko sześć „oczek”. - Środowa porażka była niezasłużona. Do momentu straty bramki KSZO oddało tylko jeden strzał. My mieliśmy wiele sytuacji, których niestety nie wykorzystaliśmy - mówi prezes klubu, Waldemar Leszcz.

W temacie dofinansowania drużyny przez miasto głos ponownie zabrali radni PiS. - Chcieliśmy wyrazić zaniepokojenie tym, co dzieje się w sprawie Motoru. Oczekujemy też pewnych działań prezydenta - mówi Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta.

Radny miał żal do prezesa Motoru, że sprawozdanie finansowe przesłał tylko do pięciu osób. - Prosiliśmy o sprawozdanie, a ja oraz radni z komisji sportu, nie otrzymaliśmy go. Uważam to za niewykonanie zadania. A to jest fundament do rozmów o przyszłości klubu - twierdzi Pitucha.

- Sprawozdanie finansowe zostało wysłane do radnych, którzy o to wnosili. Jeżeli są oczekiwania, żeby wszyscy je otrzymali, oczywiście to uczynimy - odpowiada Leszcz.

Nad dofinansowaniem Motoru kwotą 600 tys. zł radni będą głosować podczas sesji w czwartek 20 października. - W związku z coraz trudniejszą sytuacją nie będziemy wprowadzać żadnej dyscypliny w klubie. Każdy radny oceni wniosek według własnej wiedzy. Postulowaliśmy, żeby było to głosowanie odrębne od innych zadań budżetowych, a widać, że tak nie będzie. Prezydent umieścił ten punkt w uchwale o zmianach w budżecie - dodaje Pitucha.

- Nie chciałbym łączyć kwestii finansowych z poziomem sportowym. Nie możemy popadać w paranoje, że po dwóch, trzech słabszych wynikach, będą burzone finanse klubu - podkreśla Leszcz.

Prezes Motoru jest jednak pewny, że radni zgodzą się na kolejne dokapitalizowanie spółki. - Rozmawiałem z radnymi i myślę, że nie ma niebezpieczeństwa, żeby nie przyznali pieniędzy. Byłoby to działanie na szkodę społeczeństwa i nie w porządku wobec naszych sponsorów, którzy wykładają swoje prywatne pieniądze - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski