Ostatnie ligowe starcie podopiecznych Marka Saganowskiego zakończyło się blamażem. Krakowski Hutnik obnażył wszystkie słabości lubelskiej drużyny. Trener żółto-biało-niebieskich po meczu nie próbował nawet usprawiedliwiać swoich podopiecznych. - Ten mecz kompletnie nam się nie ułożył. Przegrywaliśmy pod każdym względem. Byliśmy słabsi fizycznie, taktycznie, technicznie, szybkościowo. Zabrakło też szczęścia. Po takiej porażce musimy sobie powiedzieć prosto w oczy, co nie funkcjonowało i dlaczego. Dostaliśmy lanie, dobrą nauczkę. Nie wyobrażam sobie byśmy przeszli wobec tej porażki normalnie. To bardzo boli - mówił szkoleniowiec.
Piłkarze Motoru długo nie muszą czekać na szansę do rehabilitacji. Już dziś podejmą oni na Arenie Lublin GKS Katowice. Starcie z wiceliderem po raz pierwszy w rundzie wiosennej obejrzą z trybun kibice. Po krakowskiej katastrofie fani lubelskiego klubu z pewnością liczą na dobry występ żółto-biało-niebieskich. Łatwo jednak z pewnością nie będzie. Rywale z Katowic przyjechali do Lublina po trzy punkty. W przypadku przegranej mogliby spaść z drugiego miejsca gwarantującego bezpośredni awans. Tuż za ich plecami czai się Chojniczanka Chojnice.
- GKS Katowice jest wymagającym rywalem, który potrafi grać w piłkę. Grają w dobrze funkcjonującym systemie 4-4-2. Są groźni w szybkim ataku. Czeka nas ciężkie spotkanie. Z takim rywalem każdy chce grać. Myślę, że to będzie otwarty mecz - charakteryzuje rywali trener Saganowski.
Ligowa forma katowiczan pozostawia jednak sporo do życzenia. Podopieczni Rafała Góraka wygrali tylko jedno z sześciu ostatnich meczów. W tym czasie GKS zdobył pięć punktów. Motor na przestrzeni tej samej ilości spotkań może się pochwalić dwukrotnie lepszym dorobkiem. Marzenia Motoru o grze w barażach są mimo wszystko bardziej odległe niż perspektywa awansu zespołu z Katowic. Trener "Gieksy" przyznaje, że klubowe plany się nie zmieniły.
- Do końca będziemy mieli przed sobą ten plan. Będziemy grali o to, by awansować. Ja nie wiem kiedy, nie wiem jak, nie wiem po jakich meczach. Pamiętajcie, że gramy tylko o jedną rzecz. Wszyscy tak samo cierpimy gdy nam się nie udaje, a inne rzeczy są po prostu bzdurą - mówił po ostatnim remisie z suwalskimi Wigrami szkoleniowiec z Katowic.
Rywale Motoru mają nad lubelskim klubem 20 punktów przewagi w ligowej klasyfikacji. Podopieczni Marka Saganowskiego zamykają pierwszą dziesiątkę, ale wciąż liczą na wejście do szóstki. Do ostatniego miejsca gwarantującego grę w barażach żółto-biało-niebiescy tracą siedem oczek. Do końca sezonu pozostało pięć kolejek. Pościg staje się zatem coraz trudniejszy, a strata punktów w każdym kolejnym meczu może przekreślić nadzieje lublinian.
- Wciąż analizujemy dosyć głęboko to, co się wydarzyło w Krakowie. Możliwe, że zjadła nas trochę pycha po ostatnich dobrych meczach. Sport uczy pokory. Dostaliśmy mocnego klapsa. To nie była zwykła porażka. To był nasz blamaż. Trzeba było wyjaśnić, w jaki sposób można było do tego doprowadzić. Padły mocne, męskie słowa. Mam nadzieję, że to pomoże nam, by być bardziej skoncentrowanym w kolejnych meczach. Można przegrać, ale nie w takim stylu. Nas to dopadło i trzeba zrobić wszystko by tę plamę zmazać - tłumaczy szkoleniowiec zespołu z Lublina.
Mecz 34. kolejki eWinner 2. Ligi: Motor Lublin - GKS Katowice zaplanowano na środę 19 maja, godz. 18:00 na Arenie Lublin. Liczba miejsc na stadionie jest ograniczona i zgodnie z rządowymi rozporządzeniami klub może udostępnić nie więcej niż 25% liczby miejsc przewidzianych dla publiczności. W sumie do sprzedaży trafiło nieco ponad 1800 biletów, dostępnych TUTAJ oraz w sieci "Lombard Amsterdam". Ci, którym nie uda się dokonać zakupu mogą śledzić transmisję "na żywo" w telewizji, na antenie TVP Sport oraz za pośrednictwem strony internetowej sport.tvp.pl.
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?