Podopieczni Marka Saganowskiego mieli walczyć wiosną o miejsca barażowe. Obecnie plan ten jest daleki od realizacji. Lublinianie plasują się na 12. miejscu w tabeli eWinner 2. Ligi. Strata do szóstego miejsca gwarantującego walkę w barażach wynosi dziesięć punktów. Przewaga nad strefą spadkową jest z kolei dwukrotnie niższa. Jeśli Motor nie zacznie wygrywać, czeka go walka na przeciwległym od zakładanego biegunie tabeli. Walka o utrzymanie.
Piłkarze z Lublina przed wyjazdem do Bytowa nie mieli wiele czasu na odpoczynek. W środę przegrali 1:2 na wyjeździe z krakowską Garbarnią. - Wiedzieliśmy, że to jest ciężki teren. Wiedzieliśmy, że ta gra będzie wyglądała, tak jak wyglądała. To nie było widowisko piękne. Liczyło się przede wszystkim wygranie drugiej piłki. Piłka dłużej była w górze niż na placu. W tej konfrontacji zdecydowanie przegraliśmy. Szkoda bramki straconej w pierwszej minucie. Brzydki mecz, mecz walki - podsumował to spotkanie trener Saganowski.
- Sami sprokurowaliśmy dwa bardzo proste rzuty karne - dodaje zawodnik Motoru, Rafał Grodzicki. - To jest piłka nożna. Wszystko się może wydarzyć. Pewne rzeczy trzeba wziąć na klatę i się nie poddawać. Walczyliśmy do końca. Niestety się nie udało. Być może baraże nam uciekły, ale czy wygrywamy, czy przegrywamy, powinien nam przyświecać jeden cel - najbliższe spotkanie. Nie możemy patrzeć w tabelę, tylko skupiać się na najbliższym rywalu - kończy doświadczony obrońca.
- Niczym nas Garbarnia nie zaskoczyła. Grali długą piłkę na dwóch wysuniętych silnych napastników. Zabrakło nam koncentracji na początku każdej z połów. Później waliliśmy głową w mur. Bardzo boli, że zaliczamy kolejny mecz bez punktów. Ta liga jest bardzo wyrównana. Trzeba łapać punkty w kolejnym starciu z Bytovią. Jedynym plusem jest to, że w sobotę gramy kolejny mecz - mówi z kolei strzelec jedynej bramki dla Motoru w Krakowie, Rafał Król.
Najbliższy rywal Motoru, czyli Bytovia Bytów przegrała na początku miesiąca z krakowskim klubem w identycznym stosunku co Motor. Ta porażka stanowiła początek serii czterech przegranych spotkań z rzędu. Bytovia uległa rezerwom wrocławskiego Śląska (2:3), kaliskiemu KKS-owi (2:3) oraz suwalskim Wigrom (1:4). Kwiecień jest zatem dla podopiecznych Kamila Sochy jeszcze gorszy niż dla "Motorowców". - Od czterech spotkań nie gramy źle, a punktów nie mamy. Dzieje się tak z różnych powodów. Nie tylko po naszych błędach - mówił trener bytowian po meczu w Suwałkach. Pierwsze starcie Motoru z Bytovią w bieżących rozgrywkach padło łupem zespołu z Lublina. Żółto-biało-niebiescy w listopadzie na Arenie Lublin zwyciężyli 2:1.
Motor musiał sobie w ostatnich meczach radzić bez lidera drugiej linii, Tomasza Swędrowskiego i najskuteczniejszego strzelca, Daniela Świderskiego. Drugi z wymienionych pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu z Garbarnią. Nie zdołał jednak odwrócić losów spotkania. W Bytowie trener Saganowski będzie mieć do dyspozycji obu piłkarzy.
Mecz 29. kolejki eWinner 2. Ligi zaplanowano na sobotę 24 kwietnia, godz. 18:00. Mecz odbędzie się bez udziału publiczności. Transmisję "na żywo" można śledzić za pośrednictwem aplikacji mobilnej sponsora rozgrywek, firmy eWinner oraz internetowej platformy Sportize.
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?