Motor Lublin rozpoczął ruchy kadrowe przed rundą wiosenną sezonu 2018/19

26-letni wychowanek Tomasovii Tomaszów Lubelski do Motoru trafił wiosną 2017 roku z Wisły Puławy i na pewno przygody z lubelskim klubem nie będzie wspominał najlepiej.

Pomocnik nie zaliczył zbyt wielu występów, a także nie awansował z kolegami z drużyny do wyczekiwanej w Lublinie od wielu lat drugiej ligi. W trwającej kampanii popularny “Słotwa” długo czekał na szansę zaprezentowania swoich umiejętności, ponieważ zmagał się z urazami. Po raz pierwszy na murawie pojawił się dopiero 12 września w domowym starciu 7. kolejki z Czarnymi Połaniec. W 87. minucie zastąpił Konrada Nowaka. Później tylko raz zaczął spotkanie od początku (z Sokołem Sieniawa), w sumie zaliczając pięć meczów.

To na pewno nie koniec zmian kadrowych w ekipie z Koziego Grodu. Z zespołem pożegna się jeszcze kilku zawodników, którzy nie spełnili pokładanych w nich nadziei. W tym gronie wymienia się m.in. Irakliego Meschię, który także do Motoru przeniósł się z puławskiej Wisły, tyle, że latem 2018 roku.

Pomocnika z Gruzji, mającego także polskie obywatelstwo, do Motoru ściągnął trener Mariusz Sawa.

Nie ma co ukrywać, że 25-latek zawodził, chociaż miał przebłyski niezłej formy. To w dużej mierze dzięki niemu lublinianie pokonali w wyjazdowych derbach Avię Świdnik 1:0, za sprawą gola Meschii z rzutu wolnego. Później piłkarz prezentował się jednak znacznie słabiej. W sumie zagrał w dziesięciu potyczkach (jesienią odbyło się 17. kolejek), dwukrotnie pojawiając się w pierwszym składzie, ale ani razu do ostatniego gwizdka sędziego.

W Motorze będą także wzmocnienia. Na celowniku jest kilku piłkarzy mających za sobą występy w wyższych ligach. Poza tym, sprawdzanych ma być kilku młodzieżowców. W tym tygodniu (żółto-biało-niebiescy mają zaplanowanych kilka treningów) na testach pojawi się m.in. 19-letni Dawid Daszkiewicz występujący w liderze czwartej ligi, Hetmanie Zamość.