MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin zagra z GKS Bogdanka. Lublinianie sprawdzą Sebastiana Łętochę

KAMB, PUKUS
Piłkarze GKS Bogdanka i Motoru Lublin odliczają ostatnie dni do inauguracji rundy wiosennej, zaplanowanej na sobotę 5 marca. Oba zespoły w sobotę o godzinie 13 (w Lublinie, ul. Poturzyńska)sprawdzą formę w bezpośrednim meczu. Trenerzy już szykują wyjściowe składy, którymi w pierwszej kolejce chcą postraszyć ligowych rywali, odpowiednio Górnika Polkowice i Resovię.

Szkoleniowiec GKS Mirosław Jabłoński już wie, że nie będzie mógł liczyć na wszystkich zawodników. Po sparingu z Żalgirisem Wilno (zakończył się wynikiem 7:0) mocno po-obijani są Brazylijczycy: Ricardinho i Nildo. Oni nie zagrają przeciwko Motorowi, nie wystąpi także Sławomir Nazaruk, który ma problemy z kręgosłupem. Pozostali zawodnicy powinni się pojawić na murawie, choć szkoleniowiec przewiduje, że w miarę możliwości zrobi jak najwięcej zmian. Oczywiście wszystko przez niską temperaturę, która ma panować podczas meczu. - Gra w takich warunkach ma także swoje plusy - mówi przewrotnie Jabłoński. - Inni jeżdżą na obozy, aby skorzystać z kriokomory, ma trenujemy w niej na co dzień.

Na pewno w sobotnim meczu zagrają nowi gracze, wśród nich Tomasz Nowak, który przedwczoraj podpisał umowę z klubem i teraz musi przekonać do siebie trenera Jabłońskiego. Formę strzelecką będą też chcieli podtrzymać napastnicy. - Cieszy to, że strzelają gole, mam nadzieję że przełoży się to na ligę - mówi Jabłoński.

Nadal jednak nie wiadomo, czy rozgrywki rzeczywiście zostaną zainaugurowane 5 marca. Wszystko przez aurę. Prognozy nie są dobre. Do czasu rozpoczęcia rundy wiosennej mają się utrzymywać minusowe temperatury (w nocy nawet -10 stopni). Decyzja w tej sprawie ma zapaść w najbliższy wtorek. Mimo wszystko w Łęcznej już od kilku dni murawa jest podgrzewana. - My będziemy gotowi do meczu - mówi Jabłoński. - Chciałbym zacząć granie jak najszybciej. Od poniedziałku będziemy się starali trenować już na normalnym boisku.

Motor sprawdzi Sebastiana Łętochę

- W sparingu z Górnikiem Łęczna zagra jedenastka zbliżona do tej, która wybiegnie na boisko w pierwszym meczu rundy wiosennej z Resovią - mówi Tadeusz Łapa, trener Motoru Lublin SA.
Zbliżona, ponieważ przeziębieni są Grzegorz Wojdyga i Piotr Styżej, a kontuzje leczą Iwan Dikij, Kamil Styżej i Marek Fundakowski, a nie wiadomo, czy z Ukrainy zdąży wrócić Oleksandr Temeriwski.

W ekipie żółto-biało-niebieskich będzie sprawdzany 19-letni wychowanek Stali Mielec, a ostatnio zawodnik Kolejarza Stróże Sebastian Łętocha. Piłkarz ostatnio był sprawdzany przez... Resovię w wygranym towarzyskim meczu ze Stalą Mielec 1:0. - To pomocnik, a w dodatku młodzieżowiec - mówi Łapa. - Sobotnia potyczka będzie dla nas superpróbą. Zagramy z mocnym rywalem, który w tym tygodniu bardzo się wzmocnił - mówi Łapa. - Chcę zobaczyć, jak na tle Górnika będzie się prezentować nasza defensywa. Skoncentrujemy się na tym elemencie, a także na szybkim wyprowadzaniu kontr - kończy Łapa, jeszcze niedawno trener... Górnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski