Spotkanie w Zamościu obserwował prezes Motoru, Robert Kozłowski. - Jak na pierwszy mecz kontrolny, nasza gra była niezła. Obydwa zespoły nie stworzyły sobie dużo sytuacji bramkowych, ale i tak mogliśmy wygrać, ale zawodziliśmy pod bramką przeciwnika. Graliśmy dwiema jedenastkami, więc to nie był nasz najsilniejszy skład - ocenił występ lublinian Kozłowski.
Motor prowadził 2:0, ale w ostatniej akcji meczu Tomasovia zdołała doprowadzić do wyrównania. W drugiej połowie w lubelskim drugoligowcu zadebiutował Rafał Niżnik, który dzisiaj rano podpisał półroczną umowę z możliwością jej przedłużenia na 12 miesięcy. - Widać było jego doświadczenie. Bardzo nam się przyda w walce o mistrzowskie punkty.
Dobrze prezentował się też Ukrainiec Roman Karakewicz i będziemy z nim rozmawiać o warunkach kontraktu - kończy Kozłowski. W niedzielę, Motor w Lublinie zmierzy się z Orlętami Radzyń Podlaski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?