- Do czasu otrzymania oficjalnego pisma z PZPN, nie będziemy niczego komentować - mówi Janusz Gilewicz, przewodniczący rady nadzorczej Motoru.
Początkowo PZPN ukarał nie Motor, lecz Stal. Pomyłka? Niekoniecznie, ponieważ jeszcze niedawno karę za wnoszenie środków pirotechnicznych na stadion ponosił organizator zawodów. Teraz przepisy się zmieniły, a za wybryki kibiców odpowiedzialność ponoszą ich kluby.
To nie koniec sprawy, ponieważ postępowanie wszczęła Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli. - Potwierdzamy tą informację - mówią funkcjonariusze prewencji ze Stalowej Woli. - Na stadionie jest monitoring, więc osoby rzucające petardami zostaną ukarane. Grozi im maksymalnie do 30 tys. zł grzywny i dwuletnie zakazy stadionowe.
Tyle tylko, że nie popisała się ochrona tego meczu. Kibice Motoru podkreślają, że byli prowokowani. Ponadto pojawiły się problemy z dojazdem do Stalowej Woli. - Wchodzenie na stadion było bardzo spowolnione. Otwarta była zaledwie jedna furtka, a na stadionie są trzy. Wchodziliśmy pojedynczo, a sprawdzanie było dosyć szczegółowe. Ponadto bilety na mecz kosztują 10 zł, a my musieliśmy zapłacić 15 zł - mówią kibice żółto-biało-niebieskich.
Na szczęście były to jedyne incydenty podczas tego meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
