- Zdajemy sobie sprawę, że ostatni mecz nam nie wyszedł - mówi Paweł Kamiński, drugi trener żółto-biało-niebieskich. - W tym tygodniu przeanalizowaliśmy z zespołem te spotkanie. Były w nim złe i dobre momenty i mam nadzieję, że wnioski zostaną wyciągnięte. O naszej porażce zadecydowało wiele czynników. Nie chcę się jednak w to zagłębiać.
Sztab szkoleniowy Motoru po potyczce z Wólczanką, a także zawodnicy narzekali na stan murawy. W sobotę nie powinno to jednak stanowić problemu, ponieważ odpowiadający za boisko na Arenie Lublin pracownicy MOSiR-u zapewniają, że jest ono dobrze przygotowane.
Sęk w tym, że lublinianie nie będą mogli mówić o jego atucie, ponieważ przed meczem nie mogli odbyć ani jednego treningu na głównej płycie boiska. - Na pewno przydałoby się nam zapoznanie z Areną Lublin, ale taka jest decyzja MOSiR-u. Przyjmujemy to do wiadomości, ale szkoda, że nie mamy możliwości ćwiczeń na niej - dodaje drugi trener Motoru.
W ostatniej serii spotkań Izolator zremisował u siebie z Avią Świdnik 1:1. Spotkanie to oglądał na żywo Mariusz Sawa, trener lubelskiego trzecioligowca.
- Izolator to niezła drużyna, mająca w swoich szeregach kilku doświadczonych zawodników - wyjawia Kamiński. - Musimy ich zneutralizować. Zapowiada się ciekawe widowisko, ponieważ wydaje mi się, że goście nie przyjadą się bronić i nie "zaparkują autobusu" w swoim polu karnym. Oni naprawdę potrafią grać w piłkę.
W Motorze na lekkie urazy narzekają Aleksander Komor i Rafał Król, ale jest szansa na ich występ. Do Lublina z Ukrainy wrócił Walerij Sokolenko, ale wciąż w klubie nie ma certyfikatu uprawniającego do gry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?