Malwina Kopron bardzo pechowo rozpoczęła piątkowe kwalifikacje. W pierwszej próbie posłała młot w siatkę. Natomiast w drugiej młot wprawdzie poleciał daleko, pod 74-75 metr, ale błąd techniczny sprawił, że zawodniczka wypadła z koła. Zatem z trzech kwalifikacyjnych rzutów dwa pierwsze miała spalone i o wszystkim decydowała ostatnia próba.
Trzeci rzut był już udany, ale Kopron uzyskała tylko 70,46 m i wynik ten nie zapewnił jej awansu do finału. Brązowa medalistka mistrzostw świata z 2017 i kandydatka do medalu także w tym roku zajęła w kwalifikacjach dopiero 13. miejsce i odpadła z konkursu.
Do finału (sobota, godz. 18.25) zakwalifikowało się w sumie 12 zawodniczek. Minimum kwalifikacyjne ustalono na odległość 72 metrów. Odległość tą przekroczyło dziewięć młociarek.
- Stresu nie było wcale. Szłam na całość, ale coś nie zagrało, nie wyszło – powiedziała na gorąco przed kamerami TVP Sport. - Przykro, bo naprawdę jestem w dobrej formie i byłam kandydatką do medalu. Sezon jest długi i jestem trochę zmęczona, ale forma kiedy miała być, to jest. Byłam dobrze przygotowana i skoncentrowana. Taki jest sport – dodała Malwina Kopron.
W finale rzutu młotem wystąpi natomiast druga z Polek, Joanna Fiodor, która w pierwszej próbie uzyskała 73,39 m.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?