Z tym problemem MKS zmaga się de facto od początku sezonu. Lublinianki tracą najmniej bramek w lidze, ale mają problemy z trafianiem do siatki rywalek.
- Jesteśmy zdegustowani naszą indolencją w ataku. Kreujemy sytuacje, tracimy w domu 20 bramek, co jest bardzo dobrym wynikiem, a zawodzi nas skuteczność. Pracujemy nad tym, by ją poprawić, ale zdajemy sobie przy tym sprawę z tego, że punkty nam uciekają. Nie składamy broni, ale w sporcie takie rzeczy niestety się zdarzają - komentuje szkoleniowiec Robert Lis.
- Błędy w ataku wynikają też z dekoncentracji. Musimy być skupione od początku do końca każdego spotkania - dodaje rozgrywająca MKS, Valentina Nestsiaruk.
Szansą na przełamanie i zagranie dobrych zawodów będzie niedzielne starcie z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski. - To będzie przełomowy mecz. Potrzebujemy zwycięstwa. Gramy takimi falami, a nie powinno tak być. W niedzielę chcemy wrócić na dobre tory - zapewnia Nestsiaruk.
Wyczekiwany powrót
Świetną informacją dla lubelskich kibiców jest powrót do treningów bramkarki, Gabrijeli Bešen.
- Jeszcze minie trochę czasu zanim pojawi się na boisku, ale jest z nami, “łapie” od nowa bramkę. Gabi w niedzielę będzie w składzie, ale raczej nie wejdzie na parkiet - mówi Robert Lis.
Początek starcia w Piotrkowie zaplanowano na godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?