Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśli najszczersze. Stanisław Bojarczuk i inni chłopscy poeci naszego regionu

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Stanisław Bojarczuk. Zdjęcie wykonano prawdopodobne w 1925 roku
Stanisław Bojarczuk. Zdjęcie wykonano prawdopodobne w 1925 roku Wikipedia
Wpadła mi w ręce wydana zapewne w kilku lub kilkunastu egzemplarzach „Kronika Skierbieszowa”. Maszynopis tego dzieła znajduje się w skierbieszowskim Urzędzie Gminy. Został on spisany w 1997 r. przez Zygmunta Węcławika. Moją uwagę przykuł rozdział pt. „Skierbieszowszczyzna i północna Zamojszczyzna w wierszach i pieśniach ludowych”. Autor przeanalizował w nim utwory napisane przez miejscowych, chłopskich poetów. To prawdziwa skarbnica nie tylko ludowych mądrości. I talentu. Nie o wszystkich autorach nadal pamiętamy. Sławę zdobył jednak Stanisław Bojarczuk ze wsi Krakowskie Przedmieście niedaleko Krasnegostawu.

Wiersze do których nawiązuje autor „Kroniki Skierbieszowa” tworzyli m.in. Franciszka Bakuniakowa (żyła w latach 1878—1954) oraz Leopold Jezierski (wiadomo tylko, że urodził się w 1890 r.), którzy podobno nigdy nie chodzili do szkół. Tego ostatniego czytać nauczyła dziedziczka z Hajownik. Kurs trwał podobno tylko kilka tygodni, ale potem Jezierski uczył się z mozołem sam. Jednym z największych sukcesów w jego życiu było zdobycie drugiego miejsca w wojewódzkim konkursie poetów ludowych, już w czasach PRL-u. Pisała o tym w 1948 r. prasa.

„Najciekawsze utwory o tematyce ludowej i oryginalne w formie wiersza nadesłał 60-letni mieszkaniec wioski Szorcówka: obywatel Leopold Jezierski” — czytamy na łamach jednego z lubelskich pism. „Wiersze jego (…), tchną prawdziwym czarem rodzimej sztuki ludowej”.

Bo w szkołach nie byłem, sam się uczyłem

Tworzyli wówczas w gminie Skierbieszów i inni poeci. Jan Cwener (1892—1990; był pierwszym wójtem Skierbieszowa) zasiadał w szkolnej ławie tylko przez dwie zimy, ale on także, jakby z mlekiem matki, wyssał miłość do poezji i literatury.

Zygmunt Węcławik przytoczył też w swojej kronice wiersz Kasi Mnichówny, który w 1919 r. został opublikowany w pisemku „Skrzat Udrycki”. Także w innych wioskach naszego regionu ludowych poetów nie brakowało. Wiele ich twórczość łączyło. Wszyscy pisali o pięknie okolicznej przyrody, świętach i rożnych obrzędach, ale także mozole chłopskiej pracy oraz o przywiązaniu do ziemi. Nie brakuje w tych utworach wątków związanych wojnami przewalającymi się przez region. Ujmująca jest prostota tych ludzi, pokora i bezwarunkowa miłość do poezji.

„Jeśli kto będzie czytał moje wiersze/ Niech wie, że były to myśli najszczersze/ A choć znajdzie w piśmie błędy/ Których nie brak w wierszach wszędy/ Że powinno być inaczej/ Niechże mnie wszystko przebaczy/ Bo w szkołach nie byłem, sam się uczyłem” — tłumaczył swoim czytelnikom jakby z zakłopotaniem Leopold Jezierski w wierszu pt. „Początek”.

A tak pisał Jan Cwener w wierszu pt. „Potwór” z 1944 roku. „Żarłoczny potwór siedząc w norze, straszny krzyżacki gad/ Dwadzieścia lat śnił o zaborze. Jak połknąć cały świat?/ Na wznak powalę wszystkie ludy, na globie zatknę sztandar swój/ Heil Hitler! Woła pruska zgraja, wyrusza podbić cały świat/ Swym szumnym hasłem się upaja: panami będziem tysiąc lat/ Od stóp do głowy uzbrojeni, podobni są do dzikich hord/ Wśród sprzyjających im promieni, idą na grabież i na mord/ Stawia brutalną ciężką stopę, stara się zmiażdżyć cały świat/ Buduję „nową Europę”, na swoją modę, na swój ład!”.

Za stolik służyła mu podeszwa buta/sc]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski