Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Dyżurny hrubieszowskiej policji dostał zgłoszenie o rannym psie leżącym przy ul. Wyzwolenia. - Oprócz funkcjonariuszy, na miejscu pojawił się też lekarz weterynarii - relacjonuje Jarosław Karkuszewski z Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie. Początkowo wszyscy podejrzewali, że pies został potrącony przez samochód. Okazało się jednak, że zwierzę zostało postrzelone z broni myśliwskiej.
- Szybko wyszło też na jaw, że pies jest własnością 63-latka, który prowadzi działalność gospodarczą na terenie Hrubieszowa - mówi Jarosław Karkuszewski.
W budynku opuszczonej hali, nieopodal jezdni, właściciel odnalazł jeszcze dwa swoje psy. - Jeden z owczarków już nie żył, drugi na widok właściciela, resztkami sił próbował do niego podejść - opowiada policjant. Niestety, rany zwierzęcia okazały się zbyt rozległe. Weterynarz musiał uśpić psa.
Sprawą zajęli się policjanci. Funkcjonariusze ustalili sprawcę zabicia zwierząt. Okazał się nim 55-letni Józef W. - Do uśmiercenia psów mężczyzna użył własnej strzelby myśliwskiej. Funkcjonariusze już odebrali mu dwie jednostki broni - informuje Jarosław Karkuszewski. 55-letni myśliwy przyznał się, że strzelał do psów. Tłumaczył, że użył broni, ponieważ obawiał się, że biegające po ulicy owczarki chciały zagryźć jego psa.
Józef W. usłyszał zarzut nieuzasadnionego uśmiercenia psa i zranienia dwóch innych. Za to przestępstwo grozi mu do dwóch lat więzienia i przepadek przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa. W sytuacji, kiedy myśliwy zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, grozi mu też wykluczenie z Polskiego Związku Łowieckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
