Serbka pauzuje od 29 stycznia, kiedy to w meczu Pucharu Polski z BC Polkowice zeszła z parkietu z powodu urazu palca. Od tamtego czasu opuściła trzy mecze Pszczółek. – Mamy nadzieję, że Aleksandra będzie już gotowa do gry. Robimy wszystko, aby tak właśnie było. Rokowania są optymistyczne – mówił na konferencji prasowej po środowym spotkaniu ligowym z Eneą Poznań, trener Krzysztof Szewczyk.
Bez wątpienia w tym sezonie Serbka jest jedną z kluczowych postaci w zespole lubelskim. Średnio w meczach ligowych zapisuje na swoim koncie 9 punktów, a do tego dokłada 7.7 asysty na spotkanie. Jej absencja w starciu z mistrzem z pewnością byłaby dużym utrudnieniem.
W pierwszym meczu obu drużyn Pszczółki były wyraźnie słabsze od gdynianek, przegrywając 50:97. Bez wątpienia lublinianki mają to w pamięci. Mimo że to zielono-białe przystąpią do niedzielnego meczu jako wicelider rozgrywek, to trudno dopatrywać się w gospodyniach wyraźnego faworyta.
Gdynianki co prawda są na 6. miejscu (do Pszczółek tracą 5 pięć punktów), ale mają rozegranych dwa mecze mniej niż lublinianki. – Arka to zespół kompletny. Na wszystko zatem uczulamy nasze zawodniczki przed tym starciem – komplementuje rywalki trener Szewczyk. – Niedzielne starcie jest bardzo ważne. Oczywiście będziemy chcieli je wygrać. Trzeba walczyć – dodaje.
Jak będzie? Odpowiedź w najbliższą niedzielę (13 stycznia). Początek o godzinie 18:00 w lubelskiej hali MOSiR.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?