Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Krakowskim jedna bomba spadła na stół

Sylwia Hejno
Pani Zofia Dzierzkowska ocalała w czasie bombardowania.
Pani Zofia Dzierzkowska ocalała w czasie bombardowania. Fot. Małgorzata Genca
Zofia Dzierzkowska, z domu Wójtowska, 86 lat, dwie córki, wnuki i prawnuki. - Każdy głośny dźwięk klaksonu czy telefonu wywołuje lęk - mówi.

Około godz. 9 rano 9 września w 1939 roku w mieszkaniu przy Krakowskim Przedmieściu 1 było sześć osób. Zosia miała 16 lat. Nagle wielki huk. Na niebie samoloty. Bomba spadła na stół i rozsadziła całe pomieszczenie. Wyleciały drzwi i okna, a rodzina znalazła się pod gruzami. Tata Zosi przybiegł z podwórka i zaczął wyciągać ją za nogi spod szkła i cegieł. Potem pobiegł ratować jej sześcioletnią siostrę Basię. Była nieprzytomna, cała ociekająca krwią z wielką raną na pół głowy. - Nie wiedziałam, co mam zrobić - opowiada Zofia Dzierzkowska. - Jeden żołnierz zawiózł mnie i Basię pod szpital Jana Bożego. Ale wszędzie stała policja. Nie chcieli wpuszczać. Niosłam ją na rękach.

W holu było mnóstwo poranionych ludzi. Opatrzona Basia została położona na słomie, na podłodze, bo nie było miejsc. Niewiele później tata Zosi przywiózł mamę z nogą poharataną aż do pasa. Ręka brata Antosia wystawała spod gruzów obok ręki jubilera, który miał zakład przy kościele św. Ducha. Mama zmarła po długim konaniu po kilku dniach.

Rodzina, która pozostała przy życiu, była bezdomna jeszcze przez rok, a z nimi - kilkunastoletnia Zosia.

Zofia Dzierzkowska napisała wiele wspomnień. Część z nich można przeczytać na wystawie "Wrzesień 1939" w Muzeum Lubelskim na Zamku. Ciągle ktoś do niej przychodzi, zaczepia, pyta jak to było, czy bardzo się bała, co czuła. Ona to rozumie i nie ma za złe. - To było straszne - mówi - Ale trzeba, pamiętać, przypominać, żeby nigdy więcej się coś takiego nie przydarzyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski