- Przepisy zabraniają palenia głównie w pomieszczeniach- wyjaśnia Ryszarda Bańka, rzeczniczka lubelskiej Straży Miejskiej. - Na dworze palić nie wolno na przystankach autobusowych i miejscach, w których bawią się dzieci, czyli np. na placach zabaw. To właśnie strażnicy miejscy i policjanci będą czuwać nad przestrzeganiem nowego prawa.
Od 15 listopada każdy punkt, w którym można kupić papierosy, powinien być odpowiednio oznakowany. Za brak umieszczenia widocznej i czytelnej informacji: "Zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych osobom do lat 18 (art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 9 listopada 1995 roku o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych)" właścicielowi lub zarządcy sklepu będzie grozić grzywna do 2 tys. złotych.
- Będziemy sprawdzać, czy handlujący papierosami stosują się do tych przepisów. Nie będzie taryfy ulgowej - zapewnia Bańka. - Palacza przyłapanego na dymieniu w niedozwolonym miejscu rozliczać będzie policja - dodaje.
Złamanie zakazu palenia może dać po kieszeni, bo ma kosztować aż 500 złotych. - Czekamy na szczegółowy taryfikator - informuje mł. asp. Andrzej Fiołek z biura prasowego KWP w Lublinie.
Karać będzie też sanepid. - Właściciele pubów i restauracji muszą podzielić sale na te dla palących i dla niepalących. Chodzi o to, by dym tytoniowy nie unosił się po całym lokalu. Nasi pracownicy podczas rutynowej kontroli będą sprawdzać, jak przestrzegany jest ten przepis. Za łamanie prawa będzie groziło pouczenie, może również grzywna. To, w jakiej kwocie będzie zależało od skali zjawiska - wyjaśnia Janusz Słodziński, dyrektor wojewódzkiej stacji sanepidu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?