Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Zamojskiej 43 lokatorzy chodzą po kamienicy w ciemnościach

Magdalena Czarnota
W ścianach dziury na wylot, biegające szczury - tak wygląda rzeczywistość w prywatnej kamienicy przy ulicy Zamojskiej 43. Pieniędzy na remont nie ma, bo większość mieszkańców nie płaci czynszu. Za prąd też nie. Od dwóch miesięcy na klatkach schodowych, w piwnicach i na strychu nie ma światła.

- Mam 76 lat i od kiedy tu mieszkam, płacę regularnie. Dlaczego mam cierpieć za tych, co nie płacą? Na klatkach schodowych nie ma prądu. Mieszkam na trzecim, najwyższym, piętrze i zawsze muszę pamiętać o latarce. Niedawno nie przewidziałam, że wrócę po zmroku. Szłam po omacku i nabiłam sobie siniaki - mówi jedna z mieszkanek.

Administracja ADM Śródmieście, zarządzająca kamienicą potwierdza, że odcięła prąd z powodu niezapłaconych rachunków. - Początkowo prąd został wyłączony na jednej klatce, teraz już w całej kamienicy. Każdy budynek ma własny rachunek bankowy. W tym przypadku zadłużenie było tak duże, że zostaliśmy zmuszeni do wyłączenia prądu na klatkach schodowych. Wobec niektórych mieszkańców toczy się postępowanie sądowe, niektórzy już mają orzeczenia eksmisji - mówi Elżbieta Piątkowska, prokurent ADM Śródmieście.

Na Zamojskiej 43 problemem jest nie tylko wyłączony prąd. Opuszczenie i dewastacja widoczne są na każdym kroku.Na podwórku leży stara kostka brukowa. Pojemniki na śmieci są przepełnione. Do niedawna stało tu kilka starych kanap.

- Podwórko z tymi kanapami wyglądało jak melina. Wywieźli je w końcu, ale jedną zostawili. Chyba dlatego, że protestowali ludzie, którzy na niej sypiali - mówi mieszkaniec kamienicy.

Stan klatek schodowych również pozostawia wiele do życzenia. Jest brudno. Ściany są podrapane, pokryte ordynarnymi napisami, sypie się tynk. Schody niemiłosiernie skrzypią. W ścianie przy drzwiach wejściowych do jednego z mieszkań jest tak wielka dziura, że można przez nią zobaczyć wnętrze.

- Jest strasznie, ale winni są temu niepłacący mieszkańcy. Niektórzy są dłużni po kilkanaście tysięcy złotych. Kilku z nich nie płaci specjalnie, żeby zostać eksmitowanym i dostać mieszkanie zastępcze. Przy wejściu do jednej z klatek schodowych jest ogromny dół, który przykryliśmy starymi drzwiami. Obok jest duży nasyp ziemi. Wszystko to jest naprawdę niebezpieczne, szczególnie dla dzieci. Problemu by nie było, gdyby mieszkańcy byli w porządku pod względem finansowym. Planujemy zawiązać fundusz remontowy i pod koniec jesieni wyjść na poziom zerowy. Wtedy będziemy mogli wziąć kredyt i zająć się remontem - mówi jeden z nowych właścicieli kamienicy.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski