Dwaj Ukraińcy Dmytro M. i Pavlo B. oraz rolnik z okolic Łęcznej Artur K. przyznali się już do winy i ustalili wyrok z prokuratorem (od roku i 5 miesięcy do 2 lat więzienia oraz po 3 tys. zł grzywny). We wtorek sąd podejmie decyzję, czy wyrok zaakceptować.
Na osądzenie będzie czekał natomiast 32-letni Krzysztof D., tokarz z Lublina, który według śledczych założył i kierował grupą.
Mężczyzna drukował kody paskowe, które później naklejał na pudełka z elektroniką w sklepach samoobsługowych m.in. w Lublinie, Zamościu, Krakowie, Warszawie, Łodzi i Gdańsku. Pozostali mężczyźni wchodzili za D. do marketów i kupowali towar po cenie, jaką ich szef ustalił. Dzięki temu kupili m.in. tablet warty 2199 zł za 479 zł. Towar przekazywali potem Krzysztofowi D., a on po sprzedaniu dzielił się zyskami. Artur K. otrzymał 700 zł, a Dmitro M. - tysiąc zł. Trzeci z kompanów pieniędzy nie zdążył otrzymać, bo na trop szajki trafiła policja.
Śledczy zarzucili im popełnienie 20 oszustw na blisko 40 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
