Lublin: Banda chuliganów zaatakowała Bułgarów
Nadrzeczna to spokojna, biegnąca równolegle do Kunickiego ulica, otoczona domkami jednorodzinnymi. Trudno uwierzyć, że w takim miejscu mogło dojść do wydarzeń jak z gangsterskiego filmu.
- To było już po południu. Siedziałem na ławeczce. Nagle na ulicy zaroiło się od ludzi. Kilku miało pozasłaniane szalikami twarze, niektórzy w łapach kije - opowiada mężczyzna, którego w środę zastaliśmy w czasie wywożenia gałęzi.
Napastnicy doskoczyli do domu, w którym mieszkanie wynajmuje bułgarska rodzina. Grozili im, zwymyślali od brudasów. Zdemolowali trzy samochody i uciekli.
- Jedna banda zwiała, a w kilka minut później przybiegła następna. Tym razem to Bułgarzy wezwali na pomoc swoich. Ale nie mieli kogo gonić, bo Polaków dawno już nie było - wspomina mężczyzna.
W środę wydarzenia z niedzieli nadal były komentowane na ul. Nadrzecznej. - Z tego, co ludzie mówią, to napastnicy pomylili domy. Chodziło o jakiś zatarg miłosny. Jeden z Bułgarów spotykał się z siostrą jednego z napastników - mówi Krzysztof Sienkiel, przedsiębiorca z ul. Nadrzecznej.
Według naszych rozmówców, kilkanaście miesięcy temu na ul. Nadbystrzyckiej też było gorąco. Jednemu z Bułgarów ktoś miał podpalić samochód.
- Ci ludzie mają specyficzny sposób bycia. Często spotykają się pod sklepem, gdzie prowadzą głośne rozmowy. Mieszkańców może to denerwować, natomiast oni nie widzą w tym żadnego problemu - dodaje Sienkiel.
W rejonie ul. Nadrzecznej Bułgarzy wynajmują mieszkania w kilku domach. W środę widzieliśmy jak wracają z targowisk. Wynoszą z samochodów poskładane stragany, taszczą niebieskie worki z towarem. Żaden z cudzoziemców nie chciał z nami rozmawiać. Popatrzyli na nas i szybko chowali się w domach.
Najwięcej czasu poświęciła nam nastoletnia dziewczyna.- Ja nie rozumiem po polsku - zaczęła.
- A mama? - zapytaliśmy widząc lustrującą nas z okna kobietę.
- Mama też nie - padła odpowiedź.
- A tata? - nalegaliśmy.
- Taty nie ma.
- Czyli nic nie rozumiesz co do Ciebie mówimy?
- Tak - odparła z przekonaniem.
W środę w prokuraturze zapadła decyzja o ponownym przesłuchaniu poszkodowanych. Śledczy nie wykluczają, że zatrzymani uczestnicy napaści dostaną nowe zarzuty i będą odpowiadać za stosowanie przemocy i gróźb w stosunku do osób o innej przynależności narodowej. Jak dotąd policjanci zdołali zatrzymać sześciu młodych mężczyzn podejrzewanych o udział w napadzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?