Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naszym drużynom ciężko będzie o punkty w gościach

Marcin Puka, Piotr Orzechowski
Twarda walka nie jest obca Przemysławowi Żmudzie. Tej w Stalowej Woli nie zabraknie.
Twarda walka nie jest obca Przemysławowi Żmudzie. Tej w Stalowej Woli nie zabraknie. Karol Wiśniewski
W Stalowej Woli dojdzie do starcia dwóch ostatnich ekip w pierwszej lidze. Stal w sobotę o godz. 16 podejmie Motor Lublin, z Mirosławem Kosowskim na ławce trenerskiej. Zamieszanie z ewentualną zmianą szkoleniowca trwa w najlepsze, ale nie należy oczekiwać, by doszło do niej przed sobotnim meczem. Górnik Łęczna pojedzie do Łodzi na mecz z będącym ostatnio na fali ŁKS. Początek spotkania również w sobotę o godz. 19.

Najpoważniejszym kandydatem na nowego opiekuna Motoru jest Przemysław Cecherz, znany kibicom na Lubelszczyźnie z pracy w Hetmanie Zamość. Kwestia nie jest jeszcze rozstrzygnięta. - Zadzwonili do mnie również działacze Znicza Pruszków i powiedzieli, że jestem jednym z dwóch kandydatów na trenera. Niewykluczone jednak, że będę pracował w Motorze, ale z różnych względów nie nastąpi to już w Stalowej Woli - wyjaśnia szkoleniowiec znany z niekonwencjonalnych zachowań podczas meczów.

Tak więc wydaje się, że Kosowski poprowadzi lublinian w jutrzejszym meczu, chociaż niewykluczone, że działacze Motoru rozmawiają z innymi kandydatami. - Wydaje mi się, że sytuacja się unormowała i spokojnie szykujemy się na mecz ze Stalą. Ja cały czas trenuję Motor i wszyscy zawodni-cy to wiedzą - mówi spokojnie Kosowski.

Stal po ostatnim remisie z Górnikiem w Łęcznej 2:2, przekazała czerwoną latarnię tabeli Motorowi. Lublinianie chcąc opuścić ostatnią lokatę, muszą wygrać najbliższy mecz, ale i tak o utrzymanie będzie im bardzo ciężko. - Do końca sezonu jeszcze wiele spotkań, a mi zależy, żeby w Stalowej Woli Motor rozegrał dobre spotkanie i poparł je punktami. Jeżeli dobrze gra-my, to zazwyczaj gromadzimy punkty. Górnik prowadził 2:0 i zremisował na własne życzenie - ocenia najbliższego rywala Kosowski.

Lublinianie zagrają praktycznie w pełnym składzie. Za żółte kartki pauzuje jedynie Michał Maciejewski. W Stalowej Woli gra się zawsze ciężko, a o zwycięstwie może zadecydować jedno trafienie. - Może tak się zdarzyć i liczę, że to my strzelimy pierwsi gola i przywieziemy do Lublina trzy punkty - kończy Kosowski.

Na trudny teren wybierają się górnicy z Łęcznej. ŁKS Łódź jest niepokonany od czterech spotkań. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Grzegorza Wesołowskiego mocno postraszyli w Zabrzu Górnika tracąc gola na 1:1 dopiero w 89 min.

Zmartwieniem trenera Tadeusza Łapy są przeziębienia kilku zawodników. - Nie wiem, kto może mi definitywnie wypaść z gry z tego powodu, ale faktem jest, że kilku zawodników się podziębiło - mówi opiekun Górnika. Przygotowania do meczu zakłóciło też załamanie pogody, co zmusiło zawodników do przeniesienia się do hali. Ryzyka odwołania spotkania jednak nie ma, ponieważ obiekt ŁKS przy Al. Unii posiada podgrzewaną płytę.

W kadrze meczowej na pewno nie będzie Wallace’a Benevente. Do pełni sprawności powrócił za to Sławomir Nazaruk. Dobrą wiadomością jest powrót do treningów Piotra Karwana i Grzegorza Bronowickiego, ale obaj jak na razie ćwiczą indywidualnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski