Mimo zwycięstwa 3:0 trener Motoru zwraca uwagę, że nie była to łatwa konfrontacja dla jego zespołu. - Kiedy gra się z przeciwnikiem, który dobrze operuje piłką, to trudniej jest uzyskać kontrolę nad meczem. Śląsk ma dobrze wyszkolonych zawodników i jest drużyną, która ma dobrą kontrolę nad piłką. Przez to zmuszał nas do ciężkiej pracy. A dlaczego wygraliśmy? Ponieważ byliśmy na to przygotowani – podkreśla Goncalo Feio.
Motor od pierwszym minut mocno naciskał na rywala, zmuszając go do błędu. - Byliśmy nieustępliwi i chociaż przeciwnik kilka razy wyszedł, to byliśmy przygotowani do odbudowy pressingu. Nieustępliwi byli piłkarze ofensywni, ale także linia pomocy grała konsekwentnie. Skutkowało to odbiorem piłki na połowie przeciwnika i wykorzystaniem tego do strzelenia dwóch pierwszych bramek – mówi trener lubelskiego drugoligowca.
Pierwsze dwa gole strzelił Kacper Wełniak (po podaniach Filipa Lubereckiego), a trzecią bramkę z rzutu karnego (po zagraniu ręką w polu karnym) zdobył Rafał Król. - Oddaliśmy rywalowi trzy bramki. Wszystkie po błędach indywidualnych. Gdyby nie te trzy błędy, to powiedziałbym, że zagraliśmy dobry mecz – uważa Krzysztof Wołczek.
- Wynik mógłby wskazywać na dużą przewagę rywala, ale po prostu przeciwnik wykorzystał nasze błędy. Byliśmy nieźle przygotowani do tego meczu. Mieliśmy dwa tygodnie i zawodnicy, którzy przygotowywali się w większości grali. U nas nie jest to takie oczywiste, bo wiadomo, że dochodzą też zawodnicy z pierwszego zespołu. Jestem zadowolony z zaangażowania zawodników i z realizacji założeń. Jedynym aspektem, z którego nie jestem zadowolony pod względem taktycznym, to finalizacja akcji – ocenia szkoleniowiec Śląska II.
W drugiej połowie ponad trzy tysiące kibiców zgromadzonych na Arenie Lublin nie zobaczyło już goli. - Pewnie chciałoby się więcej bramek i składnych akcji, natomiast przeciwnik stawiał ciężkie warunki i dobrze operował piłką. Pod koniec zmuszał nas do niskiej obrony, co dobrze nam wychodziło. Strzeliliśmy trzy bramki, zachowaliśmy czyste konto, a dodatkowo cieszy debiut wychowanka Motoru, Marcela Złomańczuka – twierdzi Goncalo Feio.
- Rozwój tej drużyny jest na tyle stabilny, że poniżej pewnego poziomu już nie schodzimy. Jesteśmy drużyną przez duże D – podkreśla trener Motoru.
Jedna połowa wystarczyła. Motor Lublin wygrał na Arenie z re...
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?