"Nie schodzimy poniżej pewnego poziomu". Trenerzy po meczu Motoru Lublin ze Śląskiem II Wrocław

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
- Jesteśmy drużyną, która poniżej pewnego poziomu już nie schodzi – mówi po zwycięstwie ze Śląskiem II, trener Motoru Lublin Goncalo Feio. - Wszystkie trzy bramki straciliśmy po błędach indywidualnych – ocenia szkoleniowiec gości z Wrocławia, Krzysztof Wołczek.

Mimo zwycięstwa 3:0 trener Motoru zwraca uwagę, że nie była to łatwa konfrontacja dla jego zespołu. - Kiedy gra się z przeciwnikiem, który dobrze operuje piłką, to trudniej jest uzyskać kontrolę nad meczem. Śląsk ma dobrze wyszkolonych zawodników i jest drużyną, która ma dobrą kontrolę nad piłką. Przez to zmuszał nas do ciężkiej pracy. A dlaczego wygraliśmy? Ponieważ byliśmy na to przygotowani – podkreśla Goncalo Feio.

Motor od pierwszym minut mocno naciskał na rywala, zmuszając go do błędu. - Byliśmy nieustępliwi i chociaż przeciwnik kilka razy wyszedł, to byliśmy przygotowani do odbudowy pressingu. Nieustępliwi byli piłkarze ofensywni, ale także linia pomocy grała konsekwentnie. Skutkowało to odbiorem piłki na połowie przeciwnika i wykorzystaniem tego do strzelenia dwóch pierwszych bramek – mówi trener lubelskiego drugoligowca.

Pierwsze dwa gole strzelił Kacper Wełniak (po podaniach Filipa Lubereckiego), a trzecią bramkę z rzutu karnego (po zagraniu ręką w polu karnym) zdobył Rafał Król. - Oddaliśmy rywalowi trzy bramki. Wszystkie po błędach indywidualnych. Gdyby nie te trzy błędy, to powiedziałbym, że zagraliśmy dobry mecz – uważa Krzysztof Wołczek.

- Wynik mógłby wskazywać na dużą przewagę rywala, ale po prostu przeciwnik wykorzystał nasze błędy. Byliśmy nieźle przygotowani do tego meczu. Mieliśmy dwa tygodnie i zawodnicy, którzy przygotowywali się w większości grali. U nas nie jest to takie oczywiste, bo wiadomo, że dochodzą też zawodnicy z pierwszego zespołu. Jestem zadowolony z zaangażowania zawodników i z realizacji założeń. Jedynym aspektem, z którego nie jestem zadowolony pod względem taktycznym, to finalizacja akcji – ocenia szkoleniowiec Śląska II.

W drugiej połowie ponad trzy tysiące kibiców zgromadzonych na Arenie Lublin nie zobaczyło już goli. - Pewnie chciałoby się więcej bramek i składnych akcji, natomiast przeciwnik stawiał ciężkie warunki i dobrze operował piłką. Pod koniec zmuszał nas do niskiej obrony, co dobrze nam wychodziło. Strzeliliśmy trzy bramki, zachowaliśmy czyste konto, a dodatkowo cieszy debiut wychowanka Motoru, Marcela Złomańczuka – twierdzi Goncalo Feio.

- Rozwój tej drużyny jest na tyle stabilny, że poniżej pewnego poziomu już nie schodzimy. Jesteśmy drużyną przez duże D – podkreśla trener Motoru.

Jedna połowa wystarczyła. Motor Lublin wygrał na Arenie z re...

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie