Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezapłacone zobowiązania spółek giełdowych wciąż idą w miliony. Najnowszy raport w tej sprawie przynosi jednak także dobre wieści

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Duże i bogate spółki giełdowe potrafią nie zapłacić należności rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Ten raport otwiera oczy
Duże i bogate spółki giełdowe potrafią nie zapłacić należności rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Ten raport otwiera oczy 123rf.com/profile_konstantin32
Zadłużenie krajowych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych spadło prawie o połowę. Obecnie firmy mają do spłacenia 290 zobowiązań o wartości 8,55 mln zł – wynika z najnowszej edycji badania „Długi spółek giełdowych” przeprowadzonego przez Rzetelną Firmę pod patronatem Krajowego Rejestru Długów. Spadek wartości zadłużenia o połowę, to nie jedyna ważna zmiana, jaka zaszła w zestawieniu. Wiemy, jaki rodzaj spółek zniknął z „czarnej listy” dłużników.

Spis treści

Spośród 370 krajowych spółek notowanych w połowie września na GPW, 47, czyli 13 proc., było też notowanych w Krajowym Rejestrze Długów z powodu niespłaconych zobowiązań. Łączna wartość zadłużonych spółek giełdowych to ponad 68 mld zł. W porównaniu z ubiegłoroczną edycją badania z listy dłużników zniknęło wiele spółek z branż, które wcześniej sprawiały najwięcej problemów wierzycielom.

Duże spółki mają relatywnie małe długi, ale zobowiązania są dotkliwe dla ich kontrahentów

Najnowsza 11. edycja badania „Długi spółek giełdowych” przeprowadzonego przez Rzetelną Firmę pod patronatem Krajowego Rejestru Długów pokazuje, że zadłużenie krajowych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych spadło prawie o połowę. Długi firm zarejestrowanych na GPW wciąż są znaczne. Chodzi o 290 zobowiązań o wartości 8,55 mln zł. Dla dużych przedsiębiorstw to stosunkowo niewiele, ale dla ich kontrahentów dużo.

Rekordzista miał do oddania półtora miliona złotych 20 wierzycielom

Spośród 370 krajowych spółek notowanych w połowie września na GPW, 47, czyli 13 proc., było też notowanych w Krajowym Rejestrze Długów, tyle że z powodu niezapłaconych faktur. Na spłatę 290 przeterminowanych zobowiązań w kwocie 8,55 mln zł oczekiwało 95 wierzycieli. Największe zadłużenie – ponad milion złotych – widniało na kontach podmiotów, których wartość rynkowa odpowiadała 470 mln, 1 mld zł i ponad dziesięciu miliardom złotych. Według ekspertów przygotowujących raport, to zatem nie brak pieniędzy, jest powodem niepłacenia. Na zwrot 1,5 mln zł od rekordzisty z tej trójki oczekiwało 20 wierzycieli.

Bogaci też nie zawsze płacą zobowiązania. Gigant miał problem z oddaniem kilkunastu tysięcy złotych

Łączna wartość zadłużonych spółek giełdowych wynosiła ponad 68 mld zł, zatem kwota zaległości była niezauważalna w budżetach dłużników. Spółka o największej kapitalizacji (30,7 mld zł.) miała do oddania niespełna 14 tys. zł.

– To najbardziej jaskrawy przykład. Ale także w przypadku tych dłużników, którzy mają zaległości na ponad milion złotych, nijak ma się to do ich wartości rynkowej. To są sporadyczne przypadki, kiedy poziom zadłużenia jest bardzo duży w stosunku do kapitalizacji dłużnika. Mamy np. w rejestrze spółkę, której wartość wyceniono na 780 tys. zł, a zalega siedmiu kontrahentom 193 tys. zł. I tu można podejrzewać, że jest to efekt jakiś kłopotów finansowych. W większości przypadków podejrzewam, że to jest świadoma decyzja, żeby nie płacić – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej S.A.

Spółki z tych branż zniknęły z listy dłużników. Coraz gorzej jest jednak w budownictwie

W porównaniu z ubiegłoroczną edycją badania z listy dłużników zniknęło wiele spółek przemysłowych i handlowych, które dominowały przed rokiem. Nie poprawiła się natomiast sytuacja spółek budowlanych. Jest ich łącznie osiem (o jedną więcej niż wcześniej) z długiem 5,84 mln zł (1,5 mln zł mniej). Na pieniądze od nich czeka 21 wierzycieli.

Liczyli na rozwój swoich firm. Tymczasem zamiast tego mają problemy

Pod względem wartości rynkowej w gronie dłużników dominowały spółki o najmniejszej kapitalizacji. Tych o szacunkowej wartości do 100 mln zł było 23, z zadłużeniem 2,47 mln zł wobec 54 wierzycieli. Na drugim biegunie znajdowało się siedem giełdowych gigantów o wartości powyżej miliarda złotych każdy, z długiem 2,79 mln zł wobec 14 wierzycieli.

– W tym zestawieniu istotne jest nie to, jak kwota zaległości ma się do wartości czy obrotów dłużników, ale wierzycieli. To często są małe firmy, podwykonawcy giełdowych olbrzymów, którzy podpisując z nimi umowę, liczyli na rozwój swoich firm. Tymczasem zamiast tego jest stres i problem z regulowaniem własnych zobowiązań, bo klient, który miał być impulsem rozwoju, nie zapłacił – komentuje Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Jak zauważa specjalistka, niestety obecność na giełdzie nie oznacza płatniczej rzetelności. – A powinna, bo skoro jakaś firma trafia do biznesowej elity, to powinna też dbać o to, aby jak żona Cezara, być poza wszelkimi podejrzeniami. To powinien być wzór do naśladowania przez resztę rynku. Cieszy natomiast to, że zadłużenie giełdowych spółek w ciągu ostatniego roku tak znacząco spadło, podczas gdy w całej gospodarce rośnie. To może być znak, że część zarządów wzięła sobie do serca te zalecenia – mówi Katarzyna Starostka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski