Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie lubi ograniczeń, ale trzeba się ich trzymać

Sylwia Szewc-Koryszko
Kilka dni temu zadzwoniła do mnie koleżanka wyżalić się na sytuację, w jakiej znalazła się z powodu epidemii. Prowadzi działalność gospodarczą i boi się, czy przetrwa.

Boi się też - jak pewnie wszyscy - samego zarażenia, bo jak mówiła, w jej miejscowości nie każdy poważne podchodzi do kwestii kwarantanny. I tak np. swojego sąsiada, który niedawno wrócił z zagranicy i który powinien plackiem siedzieć w domu, widuje przez okno, jak chodzi po zakupy. Ale nie zgłosiła tego faktu na policję. Czemu? Ot, źle rozumiana sąsiedzka solidarność, bo przecież to nie jest donosicielstwo, tylko ratowanie wielu ludzi, których ten człowiek może potencjalnie zarazić.

W tej chwili, w województwie lubelskim objętych kwarantanną jest ponad 5,5 tysiąca osób. Na złamaniu przymusowego pozostania w domu policja przyłapała już 160 z nich. Czy to dużo? Kwestia podejścia. Dla jednych będzie to zaledwie niecałe trzy procent wszystkich osób znajdujących się w kwarantannie, dla innych o trzy procenty za dużo. Zaliczę się do tej drugiej grupy, bo jeśli państwo nakłada na kogoś obowiązek spędzenia dwóch tygodni w domu, to nie oznacza to wyjątków na spotkanie z ciocią, koleżanką czy kolegą przy piwie. Oznacza to siedzenie w domu i nic ponadto.

Nikt z nas nie lubi ograniczeń, zwłaszcza gdy do tej pory były one nie do pomyślenia, ale tutaj trzeba myśleć o dobru wszystkich, a nie tylko swoich zapotrzebowaniach, bo np. dziś muszę koniecznie zjeść schabowego i trzeba szybciutko skoczyć do sklepu. Z makaronu, którego najczęściej mamy pod dostatkiem, też można zrobić ciekawą i smaczną potrawę. Poza tym, w domu także można zorganizować sobie ciekawie czas, czy to na ćwiczenia, czytanie gazet, książek czy skorzystanie z oferty kulturalnej w sieci. Wystarczy tylko chcieć.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski