Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niżnik: Może przełamię się w Rzeszowie

Marcin Puka
Karol Wiśniewski
Rozmowa z Rafałem Niżnikiem, piłkarzem Motoru Lublin.

Pokonując w sobotę przed własną publicznością Puszczę Niepołomice 2:0, zdobyliście pierwsze trzy punkty w rundzie wiosennej. Od razu widać, że humory Wam dopisują.
Na pewno po tej wygranej atmosfera w drużynie się poprawiła. Ją w dużej mierze kształtują wyniki. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nasza sytuacja wciąż jest trudna i najlepiej byłoby odnieść cztery, czy pięć zwycięstw z rzędu. To nie będzie łatwe do zrealizowania, ale jest możliwe. Chłopaki jeszcze bardziej uwierzą w siebie.

Pan zaliczył w starciu z zespołem z Małopolski dwie asysty, ale też nie wykorzystał rzutu karnego. Pozostał niedosyt?
Oczywiście, ponieważ chciałem się przełamać i strzelić pierwszą bramkę dla swojego nowego klubu. Mam nadzieję, że zrehabilituję się w środowym meczu z Resovią w Rzeszowie. Jednak nie muszę trafiać do siatki, byleby tylko robił to kto inny i zapewniał nam cenne punkty.

Wiadomo, że Motor preferuje techniczną piłkę, a w pierwszych meczach graliście na klepisku. Czy to wpływa na Waszą postawę w walce o drugoligowe punkty?
Nie można tym wszystkiego tłumaczyć, ale ma to wpływ na grę. Mamy swój styl i chcemy go prezentować w każdym meczu, ale nie zawsze da się to robić. Staramy się, ale często takie murawy przeszkadzają, a nie pomagają w grze. Mam nadzieję, że trawa podrośnie, murawa będzie równiejsza i to będzie nasz trzynasty zawodnik na boisku, bo dwunastym są nasi kibice.

Działacze Resovii jesienią, wykorzystując problemy Motoru, zgodzili się na zmianę miejsca meczu na Rzeszów, ale pod warunkiem, że rewanż też odbędzie się na Podkarpaciu. To chyba nieetyczne?
To nie ma nic wspólnego z zasadami fair play. Dlatego też będziemy jeszcze bardziej zmobilizowani. Nie lekceważymy rywala, ale znamy swoją wartość. Musimy poprawić skuteczność i wybiegać ten mecz. To brzmi jak wyświechtany slogan, ale w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Świadczą o tym wyniki, chociażby z ostatniej kolejki.

Meczem w Rzeszowie rozpoczynacie piłkarski maraton. Będziecie grali co trzy dni. Dacie radę?
Jesteśmy dobrze przygotowani do rundy rewanżowej przez sztab trenerski, więc nie widzę problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski