Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy blok obronny Górnik Łęczna rozumie się coraz lepiej

Karol Kurzępa
Na zdjęciu Robert Pisarczuk, obrońca Górnika Łęczna
Na zdjęciu Robert Pisarczuk, obrońca Górnika Łęczna Łukasz Kaczanowski
W meczu z Wigrami Suwałki, Górnik Łęczna po raz pierwszy w sezonie nie stracił bramki. Postęp w grze defensywnej zespołu jest widoczny.

W niedzielny wieczór zielono-czarni bezbramkowo zremisowali w Suwałkach. Rezultat z entuzjazmem przyjął szkoleniowiec Górnika, Tomasz Kafarski. - Graliśmy bardzo dobrą, konsekwentną piłkę i ten remis uważam za sprawiedliwy wynik. Dziękuję moim chłopakom za walkę do końca oraz za koncentrację w najważniejszych momentach - podsumował spotkanie trener.

42-latek nie ukrywał zadowolenia z faktu, że jego podopieczni zagrali na zero “z tyłu”. Taka sztuka nie udawała się bowiem łęcznianom w poprzednich rywalizacjach obecnego sezonu. Na inaugurację Nice I ligi z Odrą Opole “Górnicy” stracili trzy bramki, tydzień później przeciwko Zagłębiu Sosnowiec jedną. Z kolei w 1/16 finału Pucharu Polski dwa gole strzelił zielono-czarnym trzecioligowy Ruch Zdzieszowice.

Od początku rozgrywek formację obronną tworzy kwartet zawodników, którzy zasilili szeregi łęczyńskiego klubu latem. Na lewej stronie występuje doświadczony, 33-letni Rafał Kosznik, na prawej Robert Pisarczuk (24 lata), natomiast w środku grają 20-letni Łukasz Wiech oraz o lata starszy Arkadiusz Kasperkiewicz. To wyjściowe zestawienie nie uległo do tej pory zmianie w żadnym ze spotkań.

Nie tylko z racji wieku, najbardziej doświadczonym z grona defensorów jest Kosznik, który ma na swoim 115 występów w Ekstraklasie. - Naszą siłą musi być to, że stanowimy kolektyw. Do tego mamy zawodników, których indywidualne umiejętności mogą zadecydować o zwycięstwie w danym spotkaniu - podkreśla 33-latek.

- Górnik przeszedł latem rewolucję kadrową - przypomina Pisarczuk. - Do tego doszła zmiana systemu gry. Powoli się docieramy i myślę, że z meczu na mecz będzie to wyglądać coraz lepiej. W pierwszej kolejce właściwie sami nie wiedzieliśmy czego się po sobie spodziewać - dodaje zawodnik.

Były obrońca GKS Bełchatów podkreśla, że w poprzednim sezonie także grał w stosunkowo młodym bloku defensywnym. - W przypadku słabszych wyników nie ma co zwalać na obecność młodych chłopaków w składzie. Każdy wie, po co tutaj jest i zdaje sobie sprawę, że ma dużą szansę, by się pokazać. Musimy wszyscy wykorzystać te okazję jak najlepiej - uważa.

Po trzech seriach gier łęcznianie mają na swoim koncie cztery punkty i zajmują jedenaste miejsce w tabeli. Odmienieni kadrowo „Górnicy” cały czas uczą się gry na zapleczu Lotto Ekstraklasy. - Nice I liga jest bardzo wymagająca pod względem fizycznym. Umiejętności piłkarskie nie są na pierwszym planie. Trzeba przede wszystkim dużo walczyć i dawać od siebie cech wolicjonalnych. Bez tego ciężko będzie nam wygrywać. Piłkarsko możemy być lepsi, ale jeśli nie będziemy „zasuwać”, to nic z tego nie będzie - twierdzi Pisarczuk.

W poprzedniej ligowej kampanii, Rafał Kosznik bronił barw Górnika Zabrze, który po spadku z Ekstraklasy powrócił do krajowej elity po jednym sezonie. Powtórzenie takiej sztuki z łęczyńskim zespołem nie będzie łatwym zadaniem, ale w futbolu niczego nie należy wykluczać. - Będziemy szli małymi krokami, skupiając się na każdym kolejnym spotkaniu - kończy piłkarz.


ZOBACZ TEŻ:
#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski