O sprawie było głośno na całym świecie w grudniu 2012 r. Malarz wystawił w galerii w szwedzkim Lund akwarelę namalowaną, jak mówił, prochami z Majdanka. Miał je wykraść z pieca krematoryjnego w 1989 roku podczas pobytu w Lublinie.
Lubelska prokuratura umorzyła śledztwo, bo ewentualna kradzież uległa przedawnieniu już w 1994 roku.
Prokuratorzy nie zajmą się też kwestią znieważenia prochów, które miałyby posłużyć za farby. To dlatego zaś, że polski wymiar sprawiedliwości nie ma w tym przypadku stosownych uprawnień do ścigania obywatela Szwecji. Z oficjalnego pisma dowiadujemy się jednak, że, "podczas analizy materiałów zgromadzonych w sprawie stwierdzono, iż doszło do profanacji szczątków ofiar II wojny światowej".
Kontrowersyjny obraz został zdjęty z wystawy kilka dni po jej otwarciu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?