Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odczarować diabła techniki. Rozmowa z Pawłem Passinim

Sylwia Hejno
Paweł Passini
Paweł Passini Materiały neTTheatre
Z Pawłem Passinim twórcą neTTheatrei kuratorem LabStage, dwudniowej imprezy która pokazuje zastosowanie technologii w sztuce rozmawia Sylwia Hejno.

Jaka wizja teatru wyłania się z połączenia sztuki i osiągnięć nauki?
Kiedy z neTTheatre zaczynaliśmy jako pierwszy teatr w internecie, to nie był to pusty slogan. Zdumiewało mnie do jakiego stopnia publiczność była aktywna. Od początku chodziło nam o coś takiego, aby widz mógł wziąć udział w spektaklu nie tylko dlatego, że ktoś wyciągnie go na scenę. Wtedy zaczęła we mnie stopniowo dojrzewać myśl, że trzeba zbudować jakiś nowy sposób porozumiewania się , aby teatr nie był jedynie miejscem, w którym coś się odgrywa.

Powiedzenie, że dziś nie ma spektaklu bez projektora może być zarówno zarzutem, jak i stwierdzeniem faktu. Czym jest dla Pana?
Kiedy kobiety zaczęły występować na scenie, to mawiano, że teraz to już nie spektaklu bez kobiety, więc takimi stwierdzeniami nie ma co się specjalnie przejmować. Dziś trudno byłoby sobie wyobrazić teatr bez kobiet. To, co nowe, nieznane budzi zwykle nieufność.

Jak Pan widzi spotkanie teatru i technologii? W Pana spektaklach zawsze jest wiele technicznych środków.
Nie patrzę na nie z perspektywy pasjonata technicznych nowinek; staram się po prostu dotrzymać kroku mojemu widzowi, który jest na co dzień zaplątany w mnóstwo kabli. Tak jak teatr potrafi zaczarowywać sytuacje z życia, tak potrafi to uczynić z techniką. Elektronika w moich spektaklach jest wbrew pozorom prosta, chociaż oprogramowanie faktycznie piszą zawodowcy. Jeśli w teatrze możemy wykorzystywać zwykłe przedmioty, to dlaczego nie możemy zrobić tego samego z urządzeniami technicznymi?

Jeden z punktów programu wspomina o wykorzystaniu fal EEG. O co w tym chodzi?
Wspólnie z Katedrą Psychologii Eksperymentalnej KUL zastanawiamy się co zrobić, aby człowiek podłączony do elektrod mógł np. modyfikować elementy scenografii. Obecnie istnieją urządzenia, które pozwalają ćwiczyć mózg jak na siłowni, znany jest też wynalazek biofeedbacku. Trudno mi w tym momencie ocenić, co z naszych eksperymentów wyniknie. Największy problem polega na stworzeniu warunków, w których nie ma zakłóceń, w laboratoriach buduje się tzw. klatkę Faradaya. Zastanawiamy się jak przenieść coś takiego na scenę, żeby spektakl nie zamienił się w show maszyn.

Czy włączanie nowych technologii nie zawęża publiczności do tych osób, które potrafią się w nich odnaleźć, czyli raczej młodych i w średnim wieku?
Uważam, że nie, kiedy robiłem pierwsze eksperymenty z interaktywną podłogą, to testowała ją moja mama, która ma siedemdziesiąt lat. Sądzę, że te zjawiska są bardziej fascynujące niż wykluczające. Obok pani leżą cztery spięte syntezatory i jeden ruch sprawia, że każda z tych maszyn przetwarza go na własny sposób za pomocą światła, dźwięku, czy obrazu. Mnie ten stan przypomina sen i jestem przekonany, że teatr będzie zmierzał w tym kierunku, aby widza jak najbardziej zanurzyć w sobie. Nie mam nic przeciwko teatrowi w stylu retro. Ale mam wrażenie, że ludzie nie idą na spektakl po to, żeby się w czymś utwierdzić, ale po to, żeby się czegoś dowiedzieć o rzeczywistości czegoś więcej. Dawna formuła kończy się na naszych oczach.

Dla kogo więc te wszystkie kable na scenie?

Nie dla dzieci czy nastolatków, ale dla kogoś, kto wciąż szuka dla siebie czegoś nowego, a czuje się czasem przez tradycyjny teatr traktowany protekcjonalnie. Osobiście, gdy idę na spektakl, często mam wrażenie, że ktoś zakłada, że mam się zachwycić, albo oburzyć, a moje własne reakcje nie są brane pod uwagę. Nie lubię tego. I nie jestem w tym osamotniony. Teatr przyszłości będzie jak model do składania, albo jak plac zabaw, albo jak sen.

LabStage:

poniedziałek, (16.09), ACK "Chatka Żaka"
17:00: technologie wykorzystywane w pracy artystycznej neTTheatre;
17:45: cyfrowe krzywe zwierciadło, przykłady modyfikowania obrazu z kamery pracującej na żywo,
18:20: podłoga interaktywna jako element wirtualnej scenografii

wtorek, (17.09), Katolicki Uniwersytet Lubelski
12:00: Wykład "Eyetracking w sztuce";
13:00 Wykład "EEG jako metoda rejestracji fal mózgowych"; 14:00 Wykład "Zastosowanie urządzeń do rejestracji fal mózgowych w instalacjach artystycznych na przykładzie zestawu Emotiv EPOC"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski