Opinie po zwycięskim meczu siatkarzy Bogdanki LUK Lublin z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle

Lublinianie rozegrali bardzo dobre spotkanie, a ekipie z Kędzierzyna-Koźla nie pomógł nawet powrót dwóch filarów i gwiazd reprezentacji Polski – Łukasza Kaczmarka oraz Aleksandra Śliwki, którzy pojawili się na boisku po dłuższej przerwie.

- Przyjechał do nas mocny przeciwnik, ale my wiedzieliśmy, gdzie popelnilśmy błędy w poprzednich spotkaniach. Zrealizowałyśmy to, co trzeba zrobić przeciwko tak świetnej ekipie. Postawiliśmy na mocną zagrywkę, odrzuciliśmy ZAKS-ę od siatki, co dało nam dużo dobrych bloków i obron. Zagraliśmy też bardzo twardo w ataku - podkreśla Maciej Kołodziejczyk, drugi trener Bogdanki LUK.

MVP pojedynku z trzykrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów został wybrany Mateusz Malinowski, zdobywca 20 punktów dla lubelskiego zespołu. „Malina” zaprezentował 62-procentową skuteczność w ataku.

- Byliśmy w dobrej dyspozycji, zdrowotnie też wszystko było w porządku i chcieliśmy się odbudować po trzech porażkach bez wygranego seta. Cieszę się, że drużyna tak zareagowała i to są naprawdę niezwykle ważne punkty w kontekście play-offów. Zwycięstwo z ZAKS-ą pozwoli nam nieco odskoczyć od ekip za nami i liczę, że na podobnym poziomie zagramy kolejny mecz w Nysie - zaznacza Mateusz Malinowski.

Podopieczni trenera Massimo Bottiego na pięć kolejek przed zakończeniem fazy zasadniczej plasują się na szóstym miejscu w ligowej tabeli, mając na koncie 44 pkt. LUK o sześć oczek wyprzedza zespoły ZAKS-y oraz AZS Indykpolu Olsztyn. Poza najlepszą ósemką są jak na razie drużyny PSG Stali Nysa (37 pkt.) i PGE GiEK Skry Bełchatów (33 pkt.).

LUK kolejny ligowy mecz zagra już w środę, 13 marca. Team z „Koziego Grodu” o godz. 17.15 zmierzy się w Nysie z PSG Stalą.