Organizator głośnej zbiórki pieniędzy na ratowanie wzroku „chorego Antosia” jest prawomocnie skazany za cztery inne przestępstwa na kary więzienia w zawieszeniu. Wszystkie te wyroki zapadły, zanim Michał S. zorganizował w internecie oszukaną zbiórkę. Prokuratura chce, by sąd odwiesił wszystkie te wyroki i posłał mężczyznę za kratki na trzy lata i osiem miesięcy. Taka jest łączna długość wszystkich kar, na jakie został skazany przez sądy z Gorzowa Wielkopolskiego, Jarosława, Wrocławia i Białegostoku.
Jaki jest tok rozumowania prokuratury? Wyrok w zawieszeniu oznacza, że sąd nie posyła skazanego za kratki i wyznacza czas próby. Jeżeli w tym czasie skazany „rażąco narusza porządek prawny”, można wyrok niejako odwiesić.
Gdyby w okresie zawieszenia Michał S. został prawomocnie skazany za kolejne przestępstwo, czyli oszukańczą zbiórkę, odwieszenie dawnych wyroków byłoby automatyczne. Jednak prokuratura nie chce czekać na prawomocny wyrok w sprawie zbiórki „na Antosia”, bo nie wiadomo, kiedy ten zapadnie. Mogą być odwołania do wyższych instancji.
Co zrobi sąd z wnioskiem o odwieszenie starych wyroków? Nie musi się z nim zgodzić, ale może.
Prokuratura będzie chciała, żeby Michał S. odsiedział wszystkie kary po kolei: czyli dwa wyroki po sześć miesięcy więzienia, potem rok więzienia i na koniec rok i osiem miesięcy. To wszystko kary za oszustwa. Sprawa trafiła do jednego z warszawskich sądów rejonowych, bo na jego terenie mieszka podejrzany w sprawie „Antosia” Michał S.
Michał S. ma dziś 23 lata. Do aresztu trafił w połowie lipca. Kilka dni po tym, jak w internecie zrobiło się głośno o jego akcji.
W internecie pojawiały informacje, że mały chłopiec ma nowotwór wzroku i potrzebne są wielkie pieniądze na ratowanie go. Te płynęły z całej Polski. Włączyli się ludzie znani i szanowani - piłkarz Robert Lewandowski z żoną wpłacili 100 tys. zł. Akcję wspierali znani aktorzy, dziennikarze, gwiazdy show biznesu.
Dodajmy, że - oprócz Roberta Lewandowskiego - pokrzywdzonym we wrocławskim śledztwie są dwaj inni piłkarze reprezentacji Polski w piłce nożnej: Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański.
Śledztwo prowadzone jest we Wrocławiu, bo to wrocławska firma prowadzi portal internetowy „zrzutka.pl”. To przy jego pomocy Michał S. zbierał pieniądze. Swoją akcję nazwał „Boje sie ciemności”.
W lipcu pojawiły się wątpliwości. Okazało się, że Antosia nie zna nikt, kto zajmowałby się w Polsce leczeniem nowotworu, na który miał cierpieć. Nie znają go też lekarze z amerykańskiej kliniki, która miała się podjąć zabiegu ratowania wzroku. Okazało się, że taki zabieg nie kosztuje pół miliona, a mniej. Nikt nigdy nie poznał ani Antosia, ani jego rodziców.
Organizatorem zbiórki okazał się przedsiębiorca Michał S. Kilka dni przed zatrzymaniem w swoim oświadczeniu zapowiedział zwrot pieniędzy. Ogłosił nawet, że oddał wpłatę, jakiej dokonał Robert Lewandowski. Ale pokrzywdzonych jest sześć tysięcy osób z całej Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?