Oszuści dzwonili w piątek do mieszkańców Łukowa. Informowali o rzekomym podrobieniu ich dokumentów, o nieprawidłowościach przy zawarciu pożyczki i spłacie kredytu, a także o próbie przejęcia konta bankowego przez oszustów.
Z informacji, jakie otrzymali policjanci wynika, że co najmniej pięć mieszkanek Łukowa zorientowało się, że ma do czynienia z przestępcami i nie dało się oszukać.
Niestety, nie wszyscy wykazali się taką czujnością. Oszustom udało się przekonać jedną z mieszkanek, że może pomóc w przeprowadzeniu policyjnej prowokacji podczas, której mają być zatrzymani przestępcy. By dodatkowo uwiarygodnić swoją tożsamość oszust podający się za policjanta polecił kobiecie, by nierozłączając się z nim wybrała numer alarmowy i upewniła się, że ma do czynienia z funkcjonariuszem. Wszystko wskazuje na to, że 71-latka tak właśnie zrobiła. Kobieta myślała, że udało jej się zadzwonić na komisariat. Nadal jednak rozmawiała z oszustem. Gdy była już pewna, że bierze udział w policyjnej akcji, wypłaciła z banku 20 tys. zł i pozostawiła je w koszu na śmieci.
- Gdy 71-latka wróciła do domu, zorientowała się, że padła ofiarą oszustów i dopiero wtedy skontaktowała się z dyżurnym policji - informuje Marcin Józwik z łukowskiej policji.
Teraz mundurowi próbują ustalić kim był lub byli oszuści.
ZOBACZ TEŻ: Policja nie dzwoni, nie informuje o przebiegu śledztwa i nie prosi o pieniądze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?