Trawniki parku Bronowickiego pokrywa gruba warstwa niezebranych, suchych liści. Jedyne ławki stoją przy placu zabaw. - Ładnie to tutaj było, ale w latach 70. i 80. Raniutko panie zamiatały alejki. Pośrodku był piękny klomb. W parku rosły piwonie, kwitł bez, a od jakichś dwóch lat nikt tutaj żadnych kwiatów nie sadzi - mówi z żalem pani Urszula, która przy parku Bronowickim mieszka od końca lat 50.
- Do tej pory skupiliśmy się na Ogrodzie Saskim, ale park Bronowicki jest przewidziany jako miejsce nasadzeń kompensacyjnych za wycięcie lasu pod teren lotniska - informuje Grzegorz Siemiński, z-ca prezydenta Lublina. I dodaje: - Zakres prac w tym parku na pewno będzie mniejszy niż w Ogrodzie Saskim. Zaczną się, kiedy znajdziemy pieniądze na ten cel.
Park Ludowy w ostatnich latach jest raczej kojarzony z sąsiedztwem Targów Lublin niż miejscem spacerów. Ale tutaj są przynajmniej kosze na śmieci i ławki przy głównych alejkach. - Pomysły na park Ludowy są, ale nikt ich nie realizuje. W tym tkwi problem - mówi architekt krajobrazu Jan Kamiński.
Na rewitalizację czeka także park Akademicki należący do UMCS. Ta przestrzeń od lat straszy połamanymi, betonowymi ławkami i popękanymi asfaltowymi alejkami. W ubiegłym roku UMCS rozstrzygnął przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej rewitalizacji parku. Autor zwycięskiego projektu dostał za niego 29 tys. zł (brutto).
W parku Akademickim miały powstać trzy strefy tematyczne: "tajemniczy ogród", czyli żwirowy plac z rzeźbami i kamiennymi ławkami, "kulturalna" z amfiteatrem i "rekreacyjna" z miejscami na pikniki i placem zabaw dla dorosłych na świeżym powietrzu. Projekt do dziś nie został zrealizowany.
- Oczywiście, że nie jesteśmy zadowoleni ze stanu, w jakim obecnie jest park Akademicki. Projekt rewitalizacji już jest, ale uczelni nie stać, aby wyłącznie z własnych środków zrealizować tę inwestycję. Być może w przyszłym roku będziemy starali się zdobyć dotację na ten cel - obiecuje Aneta Adamska z biura prasowego UMCS.
Drugi ewentualny scenariusz to przekazanie parku Akademickiego miastu. - Będą prowadzone rozmowy, ale nie chciałabym się odnosić do szczegółów - ucina Adamska.
- Mam nadzieję, że rewitalizacja Ogrodu Saskiego to dopiero początek, bo potrzeby są duże. W Lublinie przywiązujemy większą wagę do innych rzeczy niż zieleń, wychodząc z założenia, że nowe drogi bardziej poprawią jakość życia mieszkańców - uważa Jan Kamiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?