Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Partia Razem chce odwołania dyrektora szpitala w Świdniku

Gabriela Bogaczyk
Piotr Smolinski
Przyczyną są dramatycznie niskie pensje salowych w szpitalu w Świdniku.

- Aktualny dyrektor Jacek Kamiński jest odpowiedzialny za przekazanie pracownic zespołu ds. utrzymania higieny szpitalnej konsorcjum firm zewnętrznych. Spowodowało to drastyczne pogorszenie warunków pracy świdnickich salowych – czytamy w liście otwartym partii Razem do starosty powiatu świdnickiego.

Z 40 obecnie zatrudnionych salowych, 16 pracuje na umowie-zleceniu za stawkę godzinową 8,30 złotych brutto. Pozostałe panie otrzymują minimalne wynagrodzenie na umowie o pracę.

Te informacje potwierdza przewodnicząca związku zawodowego zespołu higieny szpitalnej. - Po przepracowaniu 33 lat jako salowa, otrzymuje 1,2 tys. złotych na rękę. Mam już prawie 60 lat – informuje Wiesława Zielińska ze szpitala w Świdniku.

Salowe codziennie muszą dbać o porządek na oddziałach, w sumie na powierzchni 625 metrów kwadratowych. Po przejęciu ich przez firmę zewnętrzną odebrano im dodatki za dyżury świąteczne i nocne, premie jubileuszowe i wysługi lat, a także zlikwidowano fundusz socjalny.

- Do tego jesteśmy bardzo obciążone pracą. W związku z wprowadzoną profilaktyką zachorowań na grypę, musimy dodatkowo intensywniej i dokładniej dezynfekować wszystkie powierzchnie, klamki, łazienki. Nie mamy za to ani grosza więcej – dodaje przewodnicząca związku zawodowego.

Co o tym sądzi Jacek Kamiński, dyrektor szpitala w Świdniku? - Od ponad dwóch lat, salowe zatrudnione są przez firmę zewnętrzną. Z jej obsługi jestem bardzo zadowolony. Wszystko jest wykonywane właściwie. Nie mam nic więcej do powiedzenia – mówi dyrektor.

Starosta powiatu świdnickiego zaznacza, ze decyzja o przekazaniu salowych pod opiekę firmy zewnętrznej była wymuszona czynnikami ekonomicznymi.

- Ponad dwa lata temu, dyrektor zapewnił, że salowe z umową o pracę, po przejściu do firmy zewnętrznej nadal ją zachowają. Dotyczyło to 25 pań. Reszta salowych pracuje na umowach cywilnoprawnych. Jestem świadom tego, że wysokość ich wynagrodzenia pozostawia wiele wątpliwości. Dlatego, teraz zajmę się przeanalizowaniem warunków przetargu oraz podejmę negocjacje z dyrektorem i przedstawicielami firmy sprzątającej – wyjaśnia Dariusz Kołodziejczyk, starosta świdnicki.

Próbowaliśmy w piątek skontaktować się telefonicznie z firmą zatrudniającą salowe ze Świdnika. Jednak, bez skutku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski