Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Maliszewski: To była wielka przyjemność, ciekawe doświadczenie i zarazem ogromna lekcja

SZUPTI
Patryk Maliszewski w sezonie 2017/2018 był szkoleniowcem pierwszoligowych szczypiornistek MKS AZS UMCS i drugoligowych szczypiornistów AZS UMCS Lublin
Patryk Maliszewski w sezonie 2017/2018 był szkoleniowcem pierwszoligowych szczypiornistek MKS AZS UMCS i drugoligowych szczypiornistów AZS UMCS Lublin Łukasz Kaczanowski
Rozmawiamy z Patrykiem Maliszewskim, trenerem pierwszoligowych piłkarek ręcznych MKS AZS UMCS i drugoligowych szczypiornistów AZS UMCS Lublin.

Jak pan podsumuje sezon 2017/2018 w wykonaniu szczypiornistek, które zajęły bardzo dobrą, czwartą lokatę w I lidze? 
To bardzo udany sezon i nie zakładaliśmy że będziemy tak wysoko w tabeli. Zwyczajnie chcieliśmy wygrać każdy następny mecz. Pierwsza runda to było uczenie się nowych systemów gry. Z tego też powodu te mocniejsze zespoły ograły nas. W drugiej rundzie gdzie gra wyglądała zupełnie inaczej, to my ograliśmy całą czołówkę tej ligi. Do tego dodam, że bywały trudne chwile w których na mecz jechaliśmy np. tylko z jedną rozgrywającą i do tego bez liderek. Wtedy dziewczyny jeszcze bardziej się mobilizowały, stawały się zespołem i rozstrzygaliśmy zawody na naszą korzyść. Wielki szacun dla dziewczyn.

W ubiegłym sezonie trenerka Izabela Puchacz korzystała z opcji wypożyczania na niektóre mecze zawodniczek z ekstraklasy. Dlaczego pan zrezygnował z takiej opcji? 
Nie było takiej potrzeby. Widziałem w naszym zespole ogromny potencjał, który do końca nie został jeszcze tak naprawdę wykorzystany. Wiedziałem także, że po pracy jaką wykonaliśmy, jesteśmy w stanie rywalizować w rozgrywkach I ligi bez pomocy zawodniczek z drużyny MKS Perła Lublin.

Czy któraś z zawodniczek ma "papiery" na granie w PGNiG Superlidze, ewentualnie ma szanse zasilić 20-krotnego mistrza Polski, MKS Perłę Lublin? 
Oczywiście. Tych dziewczyn jest dość spora grupa. Kilka z nich było już testowanych w pierwszym zespole, a kolejna grupa dostanie szanse w najbliższym czasie.

Godził pan pracę z dwoma zespołami, bowiem był pan też szkoleniowcem szczypiornistów AZS UMCS Lublin. Czy pana zdaniem męska ekipa zaliczy także miniony sezon do udanych?
Uważam, ze chłopcy również spisali się rewelacyjnie. Tak jak i dziewczyny byli przez moment liderami swojej ligi. Pojawiło się jednak zbyt wiele urazów kluczowych zawodników i jakość gry się obniżyła. W drugiej rundzie opieraliśmy swoją grę w większości pojedynków na młodych zawodnikach, którzy skończyli dopiero wiek juniora. Brak doświadczenia spowodował, że przegraliśmy kilka z nich, co oddaliło nas od miejsca premiowanego awansem do I ligi. Potrafiliśmy się jednak podnieść psychicznie i na koniec sezonu wróciliśmy do dyspozycji z pierwszej rundy. Czwarte miejsce uważam za sukces tego młodego zespołu.

Jak się pracowało w podwójnej roli i czy ciężko było to pogodzić? 
To była wielka przyjemność, ciekawe doświadczenie a zarazem ogromna lekcja dla mnie. Z tego miejsca w imieniu swoim, jak i zawodników oraz zawodniczek, chciałem podziękować Wydziałowi Sportu Urzędu Miasta, MOSIR, AZS UMCS oraz MKS Perła za stworzenie nam super warunków do treningów i rozgrywania meczów.

Czy tak samo zostanie również na kolejny sezon?
Jestem po wstępnych rozmowach i wiele na to wskazuje, że w kolejnym sezonie poprowadzę również oba zespoły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski