Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Podsiadło (Azoty Puławy): Tydzień na trening siłowy, a później zajęcia taktyczne

Krzysztof Nowacki
- Pierwszy tydzień będzie pewnie poświęcony na przygotowanie fizyczne, aby jeszcze naładować akumulatory. Później będą już zajęcia z piłkami, bardziej taktyczne - twierdzi Paweł Podsiadło, rozgrywający Azotów Puławy, który w tym roku wrócił do polskiej ligi po kilku latach gry we Francji.

Za wami osiem ligowych meczów. Jak ocenia pan postawę zespołu w tej części rozgrywek?
Z meczu na mecz jest trochę lepiej. Przeszkadzają kontuzje, przez które paru chłopaków wypadło z gry i często graliśmy w różnych ustawieniach. Aczkolwiek wygląda to dużo lepiej, niż na początku sezonu. Z Płockiem przegraliśmy na własne życzenie. Zabrze też już mieliśmy „na widelcu” i przegraliśmy przez własne błędy. Teraz przez trzy tygodnie będziemy szlifować formę.

Po pierwszych meczach mówiło się, że zespół potrzebuje czasu, aby się zgrać. Ten proces wciąż trwa?
W ciągu miesiąca nie uda się tego zrobić w stu procentach. Ale widać poprawę. Gdy wrócą kontuzjowani zawodnicy będziemy mogli znowu trenować w pełnym składzie i zgrywać się.

Wrócił pan do polskiej ligi po kilku latach. Jak wrażenia?
Na pewno liga zmieniła się. Stała się bardziej wyrównana. Cieszę się, że wróciłem do kraju i mam nadzieję, że z Puławami osiągniemy cel, który sobie założyliśmy. Nie będzie o to jednak łatwo, bo nikt nam tego nie podaruje.

Niedługo zacznie rywalizację w Pucharze EHF. Trafiliście na Duńczyków z Holstebro. Jak oceniliście to losowanie?
Zagramy z solidnym zespołem i na pewno mogliśmy trafić lepiej. Ale żeby grać na wyższym poziomie, trzeba wygrywać z każdym przeciwnikiem. Duńczycy nie będą łatwym rywalem, bardzo fajnie grają tam w piłkę ręczną. To solidna skandynawska szkoła. A dla nas ciekawe doświadczenie, z którego mam nadzieję, że wyjdziemy zwycięsko.

W lidze jest teraz przerwa dla reprezentacji, ale wszyscy polscy zawodnicy zostali w Puławach, więc możecie lepiej wykorzystać ten czas?
Tak, zabraknie tylko Nikoli Prce i Marko Panica. Pozostali będą do dyspozycji trenera. Zależy nam, żeby te trzy tygodnie dobrze przepracować i do ostatniej fazy rozgrywek w tym roku przystąpić w jak najlepszej formie. Tak, by rok zakończyć dobrym wynikiem.

A trener dał wam trochę odpocząć?
Po meczu w Głogowie mieliśmy jeszcze rozruch w czwartek, natomiast od piątku do niedzieli trener dał nam wolne. W poniedziałek zaczynamy treningi pełną parą. Pierwszy tydzień będzie pewnie poświęcony bardziej na przygotowanie fizyczne, siłowe, aby jeszcze naładować akumulatory. Natomiast później będą już zajęcia z piłkami, bardziej taktyczne.

Jak wygląda sytuacja z kontuzjami w zespole?
Piotr Masłowski wchodzi już w trening. Na razie nie był jeszcze gotowy w stu procentach i nie trenował na kontakcie, ale teraz powinien już normalnie ćwiczyć. Była nawet możliwość, żeby zagrał w Głogowie, ale trenerzy nie chcieli ryzykować. Mateusz Seroka także powinien powoli wracać do treningów. Podobnie jak Vadim Bogdanow. Gorzej wygląda sytuacja z Krzysztofem Łyżwą, który może pauzować nawet pół roku. Będzie miał jeszcze badania, po których okaże się, jak długo potrwa przerwa.


ZOBACZ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski