Wisła chciała się zrehabilitować za ostatnią porażkę ze Zniczem, ale także piłkarze ze Stalowej Woli chcieli "odpokutować" winy za derbową przegraną ze Stalą w Mielcu 0:3. W pierwszej części spotkania na boisku praktycznie nic się nie działo. Dominowała walka w środku pola. Obydwie drużyny miały po jednej okazji do strzelenia gola. W 21 celnie uderzał Arkadiusz Maksymiuk, ale Tomasz Wietecha nie dał się zaskoczyć. Miejscowych na prowadzenie mógł wyprowadzic Tomasz Płonka, ale minął się z wrzuconą z boku boiska piłką.
Po zmianie stron do ataków ruszyła Stal. Najpierw "główka" Płonki została zablokowana, a dobitka przeszła obok słupka. Puławianie nastawili się na kontry, ale były one sporadyczne. Gdy wydawało się, że obydwie drużyny podzielą się punktami, w 86 min piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Mateusz Pielach i sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Damian Łanucha, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo. Swoją drogą Pielach ostatnio nie ma szczęścia. Najpierw w potyczce z zespołem z Pruszkowa strzelił samobójczą bramkę, a teraz sprokurował rzut karny. Może szansę gry powinien otrzymać Michał Budzyński?
Stal Stalowa Wola – Wisła Puławy 1:0 (0:0)
Bramka: Łanucha 87 z rzutu karnego
Stal: Wietecha – Bartkiewicz, Bogacz, Wawrzyński, Kowalski – Kantor (58 Mistrzyk), Kachniarz, Łanucha (90 Jagiełło), Giel (79 Siudak), Jabłoński – Płonka
Wisła: Penkowec – Lisiecki (58 Turzyniecki), Pielach, Gusocenko, Litwiniuk – Głaz, Maksymiuk – Sedlewski (79 Tetych), Słotwiński (46 Nowak), Szczotka – Niezgoda (67 Wiejak)
Żółte kartki: Kowalski, Łanucha – Pielach, Głaz
Sędziował: Mirosław Górecki z Katowic
Widzów: 800
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?