W sobotnim hicie PGNiG Superligi Kobiet szczypiornistki MKS Perła Lublin mierzyły się na wyjeździe z Energą AZS Koszalin. Lublinianki stanęły w tym spotkaniu przed szansą powrotu na pierwsze miejsce w ligowej tabeli, przynajmniej do niedzielnego meczu Zagłębia Lubin z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Mecz ze środka boiska rozpoczęły zawodniczki MKS Perła. Pierwsza akcja szybko przyniosła skutek w postaci rzutu karnego, który pewnie wykorzystała Małgorzata Rola. Po pięciu minutach, po trafieniach Marty Gęgi i Kristiny Repelewskiej, lublinianki prowadziły już 3:0. Zawodniczki z Koszalina na swoją pierwszą bramkę musiały zaś czekać aż do 9. minuty, kiedy celny rzut ze skrzydła zaliczyła Paulina Tracz. Chwilę później było już jednak 5:1 dla przyjezdnych, a na listę strzelczyń wpisała się była zawodniczka Energi AZS, Valentina Nestsiaruk.
Szczypiornistki MKS przez cały czas kontrolowały wynik i utrzymywały kilkubramkową przewagę. Pomogła im w tym m.in. Weronika Gawlik, która w 16. minucie obroniła rzut karny wykonywany przez Gabrielę Urbaniak. W kolejnych minutach w grę obu zespołów wkradło się trochę niedokładności. Raz w poprzeczkę trafiła Kinga Achruk, później ponad bramką MKS piłkę przerzuciła Tracz. Dominacja lubelskich zawodniczek była jednak widoczna, a na 10 minut przed końcem pierwszej części gry prowadziły one 8:4. W 23. minucie meczu MKS, za sprawą Aleksandry Rosiak, jeszcze podwyższył swoje prowadzenie i wygrywał różnicą aż sześciu oczek, 10:4. Do przerwy koszalinianki rzuciły jednak trzy bramki z rzędu, a przewaga MKS zmalała, przy wyniku 13:9, do czterech bramek.
Drugą połowę lublinianki rozpoczęły od bardzo mocnego uderzenia i w trzy minuty ponownie podwyższyły swoje prowadzenie do sześciu punktów. W 34. minucie akademiczki miały szansę na zmniejszenie strat, ale Romana Roszak pomyliła się z rzutu karnego i MKS wciąż wygrywał 16:10. Sześć minut później zawodniczki MKS wyszły na najwyższą w tym spotkaniu, bo aż ośmiopunktową przewagę, a na 20:12 trafiła dobrze dysponowana dziś Krista Repelewska.
Już na dziewięć minut przed końcową syreną, przy prowadzeniu 25:17 było pewne, że tego zwycięstwa lubelskim piłkarkom nikt nie odbierze i przynajmniej do niedzielnego wieczora to właśnie MKS będzie liderem PGNiG Superligi. Otwartą kwestią pozostawało jedynie to, jaką różnicą trafień MKS pokona Energę. Ostatecznie lublinianki zwyciężyły 28:20, a wynik, dwoma bramkami z rzędu, przypieczętowała Aleksandra Rosiak.
- Ten mecz wygrałyśmy na pewno naszą obroną. Już od pierwszych minut bardzo mocno koncentrowałyśmy się na tym elemencie gry i koszalinianki miały bardzo duży problem, żeby się przez nas przebić, a gdy już się im to udawało, rewelacyjnie w bramce spisywała się Weronika - podsumowała starcie z Energą Kinga Achruk. - W ataku też zagrałyśmy dobrze i konsekwentnie, bez pośpiechu. To my ustalałyśmy tempo tego meczu - dodała najskuteczniejsza zawodniczka MKS w tych zawodach.
Kolejne spotkanie MKS Perła Lublin rozegra już we wtorek, kiedy w hali Globus zmierzy się z aktualnym mistrzem Polski, Vistalem Gdynia. Początek tego meczu o godz. 18.
Energa AZS Koszalin - MKS Perła Lublin 20:28 (9:13)
Energa AZS: Kowalczyk, Sach – Grobelska, Smbatian 6, Roszak 4, Michałów 2, Tracz 2, Protsenko 1, Mazurek 1, Kaczanowska 1, Urbaniak 1, Rycharska 1, Nowicka 1, Lalewicz. Kary: 10 min.
MKS Perła: Gawlik, Besen – Achruk 6, Repelewska 5, Rola 3, Gęga 3, Drabik 3, Nestiaruk 3, Rosiak 3, Nocuń 2. Kary: 6 min.
Sędziowali: Mariusz Marciniak, Piotr Radziszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?