Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza domowa porażka Wisły Grupy Azoty. Puławianie ulegli Hutnikowi Kraków 0:1

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook Wisła Puławy
Pierwsza porażka Wisły Grupy Azoty u siebie w nowej kampanii. Puławianie ulegli Hutnikowi Kraków 0:1.

Puławianie w poprzednie kolejce pierwszy raz zagrali na wyjeździe i po raz pierwszy w tym sezonie przegrali. Okazali się gorsi od KKS 1925 Kalisz 0:1. Natomiast u siebie po czterech seriach gier byli niepokonani, dlatego znajdują się w górnej połówce drugoligowej tabeli. W sobotę chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. A z Hutnikiem Wisła wygrała u siebie niedawno 2:0, w ramach rundy wstępnej Fortuna Pucharu Polski.

– W pucharze zarówno ja, jak i trener Hutnika daliśmy szanse gry tym zawodnikom, którzy w tamtym momencie tych minut mieli mniej. Jedno co się nie zmienia, chcielibyśmy powtórzyć wynik pucharowy. Dobrze przepracowaliśmy ten tydzień i chcemy, żeby ta praca miała przełożenie na mecz pod względem sportowym i wynikowym – mówił przed drugą konfrontacją z Hutnikiem, Michał Piros, trener Wisły.

Obydwaj trenerzy dokonali wielu zmian w porównaniu do pucharowego starcia. Na murawie zameldowały się najsilniejszą na tą porę jedenastki. Lepiej w mecz weszli goście i w 6. minucie mogli objąć prowadzenie, ale nikt nie zamknął ni to dośrodkowania, ni to strzału Dominika Zawadzkiego.

Później puławianie ocknęli się z letargu. To oni mieli więcej z gry, problem, że nie przekładało się to na dobre sytuacje do strzelenia goli. Były próby strzałów z dystansu, ale nie przyniosły one efektów. Po przeciwnej stronie boiska niezłą okazję miał Deniss Rakels, ale uderzenie Łotysza było niecelne.

Następnie zbyt lekko, aby zaskoczyć Wiktora Kaczorowskiego, główkował Dawid Retlewski. Ostatecznie pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron zaatakowali gospodarze. Centrował Krystian Puton, ale strzał głową Przemysława Skałeckiego przeszedł nad poprzeczką. Później próba z dystansu Putona, a piłkę pewnie chwycił Kaczorowski.

Wydawało się, że gol dla Wisły jest tylko kwestią czasu. I w końcu on padł, ale cieszyli się gracze z Krakowa. W 65. min. Zawadzki perfekcyjnie wykonał rzut wolny i zrobiło się 0:1.

Czas mijał, a ekipa z Małopolski cały czas skromnie prowadziła. Trener biało-niebieskich próbował ratować wynik zmianami w składzie. Hutnik jednak umiejętnie się bronił, nie dopuszczając do jakiegoś niebezpieczeństwa pod swoim polem karnym. A mogło być dla "Dumy Powiśla" jeszcze gorzej, ale Oskar Mielcarz wygrał pojedynek oko w oko z Marcinem Wróblem. Ale i tak puławianie stracili wszystkie punkty, chociaż w końcówce spotkania kilka razy zakotłowało się pod bramką krakowskiej drużyny.

2 września (sobota, godzina 16) Wisłę czeka wyjazdowe starcie w Krakowie, na stadionie Garbarni, w którym zmierzy się z rozgrywającą tam swoje domowe mecze Sandecją Nowy Sącz.

Wisła Grupa Azoty Puławy – Hutnik Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: Zawadzki 65
Wisła: Mielcarz – Pavlas (86 Kołtański), Wiech, Noiszewski, K. Kaczorowski (86 Kargulewicz), Skałecki, Przywara (66 Nojszewski), Klichowicz (75 Bortniczuk), Janicki (75 Kumoch), Puton, Retlewski. Trener: Michał Piros
Hutnik: W. Kaczorowski – Marcinowski, Wenger (90 Świątek), Głogowski, Zawadzki, Lelek (80 Chmiel), Drąg, Kieliś, Budziński, Rakels, Wróbel. Trener: Bartłomiej Bolba
Żółte kartki: Skałecki, Wiech, Retlewski, Pavlas – Lelek, W. Kaczorowski
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski