Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: GKS Bogdanka pokonał Wartę Poznań 3:1 (ZDJĘCIA)

Marcin Puka
Piłkarze GKS Bogdanka odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością. Podopieczni Piotra Rzepki zasłużenie pokonali Wartę Poznań 3:1 i przeskoczyli rywali w tabeli. Cieszy również fakt, że łęcznianie w końcu strzelili gola z rzutu karnego, ponieważ w tym sezonie nie wykorzystali aż trzech jedenastek.

Gospodarze przed meczem z Wartą Poznań mieli tylko jeden cel. Wygrać po raz trzeci przed własną publicznością i włączyć się do walki o najwyższe pozycje w tabeli. Poza tym w przypadku wygranej nad poznaniakami, łęcznianie wyprzedziliby Wartę w pierwszoligowej tabeli. Ale Piotr Rzepka, trener GKS Bogdanka przestrzegał przed lekceważeniem młodego zespołu ze stolicy Wielkopolski. Ale i tak przed meczem zaskoczył, desygnując do gry młodziutkiego Piotra Hermanna, który zastąpił dobrze ostatnio się spisującego Macieja Ropiejko. Goście w Łęcznej musieli sobie radzić bez Wojciecha Trochima, najlepszego strzelca zespołu (trzy gole), który jest kontuzjowany.

Początek spotkania był senny. W 6 min niecelnie na bramkę gości z 25 metrów uderzał Ricardo. Gospodarze zaczęli jednak grać ofensywniej i stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji. Strzał Dawida Sołdeckiego zza pola karnego zablokowali obrońcy. Goście tracili nerwy, tak było w 14 min, gdy za faul na Tomasu Pesirze żółtą kartką ukarany Rafał Kosznik. W 20 min, najpierw swojej szansy z dystansu próbował Pesir, a odbitą przez Macieja Mysiaka piłkę dobijał Hermann i niewiele zabrakło, aby piłka po rykoszecie omal nie wpadła do bramki strzeżonej przez Łukasza Radlińskiego.

Co się odwlecze, to nie uciecze i w 27 min miejscowi objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Veljko Nikitovicia z rzutu rożnego, piłkę strzałem głową umieścił w siatce Tomasz Midzierski.
Goście próbowali szczęścia w strzałach z dystansu, ale piłka po dwóch takich uderzeniach Łukasza Grzeszczyka przeszła obok i nad bramką gospodarzy. Na przerwę obie drużyny schodziły przy stanie 1:0 dla GKS Bogdanka.

Po zmianie stron najpierw zobaczyliśmy niecelne uderzenie z ostrego kąta Grzegorza Bartczaka. W 49 min sędzia wskazał na wapno, ponieważ wprowadzony w drugiej połowie na boisko Bartłomiej Pawłowski sfaulował w polu karnym Sebastiana Szałachowskiego. Zamiast euforii, na trybunach pojawiły się obawy. Kibice dobrze pamiętali, że w tym sezonie łęcznianie nie wykorzystali trzech rzutów karnych. Tym razem Veljko Nikitovic, jak na kapitana zespołu przystało, z zimną krwią skierował piłkę do siatki.

Miejscowi nie zadowolili się dwubramkowym prowadzeniem. Z dystansu uderzał m.in. Hermann. Warta najlepszą okazję do zdobycia gola miała w 60 min, kiedy po zagraniu Bartczaka, i lekkim strzale Łukasza Grzeszczyka lekko strzelił, lot piłki przedłużył Piotr Pawłowski. Na szczęście, Hermann, rozgrywający niezłe zawody, wybił futbolówkę zmierzającą prosto do bramki GKS Bogdanka. W 64 min, z dystansu przymierzył Tomasz Magdziarz. Gracze gości twierdzili, że piłka odbiwszy się od poprzeczki, przekroczyła linię bramkową, ale sędzia był innego zdania. W odpowiedzi prosto w bramkarza strzelił Szałachowski.

W 69 min, sam na sam z Sergiuszem Prusakiem znalazł się Bartczak, ale uderzył wysoko nad bramką. Gospodarze powinni w końcu podwyższyć prowadzenie. Wyszli trójką na jednego zawodnika gości, lecz Oziemczuk podał piłkę do piłkarza… Warty.

Za chwilę Oziemczuka zastąpił Grzegorz Wojdyga. I to był strzał w dziesiątkę, ponieważ ten ostatni w 83 min zagrał piłkę do Szałachowskiego, który mocnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza Warty.

To nie był jednak koniec emocji w Łęcznej. W 88 min piłkę z linii bramkowej po strzale Alaina Ngamayamy wybił Sołdecki. W 90 min ponownie skórę kolegom uratował Sołdecki wybijając piłkę z... linii bramkowej po główce Pawłowskiego. W już doliczonym czasie gry Ropiejko nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Radlińskim. A goście zdobyli honorowe trafienie w 180 sekundzie doliczonego czasu gry, kiedy to Bartczak pokonał Prusaka strzałem z rzutu karnego.

GKS Bogdanka - Warta Poznań 3:1 (1:0)
Bramki: Midzierski 27, Nikitović 50 z karnego, Szałachowski 83 - Bartczak 90 z karnego
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)
Widzów: 600
GKS Bogdanka: Prusak - Hermann, Midzierski, Sołdecki, Benkowski, Szałachowski Ż (85 Ropiejko), Nikitović, Ricardo (66 Tymosiak), Irie, Oziemczuk (76 Wojdyga), Pesir Ż. Trener: Tomasz Rzepka.
Warta: Radliński - Bartczak, Mysiak, Ciach, Kosznik Ż, Marciniak, Ngamayama, Magdziarz, Grzeszczyk, Jakóbowski (46 Pawłowski Ż), Giel (58 Bartoszak). Trener: Czesław Owczarek.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski