Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Górnik Łęczna przegrał z Jagiellonią Białystok

PUKUS
Jakub Hereta
Za wrażenie artystyczne punktów się nie przyznaje. Piłkarze Górnika Łęczna w kolejnym meczu T-Mobile Ekstraklasy byli lepsi od Jagiellonii, szczególnie w pierwszej połowie, a mimo to z Białegostoku wracają z niczym. W sobotę, podopieczni Jurija Szatałowa ulegli zespołowi z Podlasia 1:2.

Kibice Górnika liczyli, że ich pupile w Białymstoku wygrają trzeci mecz z rzędu. Tyle tylko, że miejscowi prowadzeni przez Michała Probierza mają w tym sezonie spore aspiracje, sięgające nawet miejsca na podium, chociaż szkoleniowiec "Jagi" cały czas podkreśla, że jego zespół wciąż walczy o utrzymanie.

Jurij Szatałow, trener przyjezdnych po raz pierwszy w rundzie wiosennej do wyjściowego składu desygnował borykającego się wcześniej z kontuzjami, najlepszego strzelca zielono-czarnych Fiodora Cernycha. I właśnie Litwin na początku spotkania był bliski pokonania Bartłomieja Drągowskiego, ale piłka przeszła tuż obok słupk. Za chwilę Cernych ostemplował poprzeczkę bramki Jagiellonii. Górnik wciąż atakował, a w 22 min w spojenie słupka i poprzeczki futbolówką trafił Patrik Mraz. Przed kolejną szansą stanął ponownie Cernych, ale lepszy był bramkarz zespołu z Podlasia. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w już doliczonym czasie gry Mateusz Piątkowski zaskoczył Sergiusza Prusaka.

Goście nie zamierzali się jednak poddawać. W 49 min było już remis. Indywidualną akcją popisał się Grzegorz Bonin i strzałem w długi róg zaskoczył golkipera Jagiellonii. Goście postanowili pójść za ciosem i bliski strzelenia gola był ponownie Cernych. Niestety w 59 min, jak się później okazało końcowy wynik spotkania ustalił Piątkowski, nie dając szans "główką" Prusakowi.

Łęcznianie spadli z ósmej pozycji na dziewiątą, ale wciąż mają szanse na awans do grupy mistrzowskiej. W piątek (godz. 20.30) Górnik u siebie zagra ze Śląskiem Wrocław.

Jagiellonia Białystok – Górnik Łęczna 2:1 (1:0)
Bramki: Piątkowski 45, 59 – Bonin 49
Jagiellonia: Drągowski – Modelski, Madera, Tarasovs, Popchadze (59 Tymiński) – Tuszyński (34 Dzalamidze), Grzyb, Romanczuk (76 Augustyniak), Gajos, Mackiewicz – Piątkowski
Górnik: Prusak – Mierzejewski, Bielak, Bozić, Mraz – Nikitović (80 Rudik), Szmatiuk – Bonin, Nowak, Bożok (76 Josu) – Cernych (76 Hasani)
Żółte kartki: Popchadze, Madera – Mierzejewski, Bielak
Sędziował: Paweł Raczkowski z Warszawy
Widzów: 10138

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski